Oba zespoły rywalizowały ze sobą w eliminacjach mistrzostw Europy w 2022 roku. Polacy ulegli wówczas Włochom 0-1. Samobójcze trafienie zaliczył Dawid Zięba. Starcie w cypryjskiej Larnace - już w turnieju finałowym ME U-17 - miało być dla "Biało-Czerwonych" udanym rewanżem. Nic z tego jednak nie wyszło. Piłkarze z Półwyspu Apenińskiego okazali się ponownie lepsi, mimo że przez ponad pół godziny grali w dziesiątkę. Młode orły mierzą bardzo wysoko. Dziś kluczowy mecz, znane nazwiska w składzie Polacy bez punktu po fatalnej inauguracji. Gra w przewadze nie pomogła Stojący w polskiej bramce Mateusz Pruchniewski do interwencji został zmuszony już w drugiej minucie. Udanie sparował piłkę na korner. Wydawało się, że to tylko ostrzeżenie. Włosi konsekwentnie przypuszczali jednak kolejne szarże i w piątej minucie objęli prowadzenie. Po szybkiej akcji piłka trafiła w polu karnym do Mattii Mosconiego, a ten mierzonym strzałem umieścił ją w siatce. Stracony gol nie podciął Polakom skrzydeł. Żwawo ruszyli do odrabiania strat i już po kolejnym kwadransie mogli nawet wyjść na prowadzenie. W doskonałej sytuacji Igor Brzyski nie trafił jednak w bramkę, a sytuację sam na sam z golkiperem zmarnował Oskar Pietuszewski. Przepis o młodzieżowcu doprowadził do absurdu Krótko po zmianie stron czerwoną kartkę za faul taktyczny zobaczył Andrea Natali. Gra w osłabieniu nie zaszkodziła jednak rywalom. Zwarli szyki w defensywie i czyhali na kontry. Wynik spotkania - paradoksalnie - ustalili po ataku pozycyjnym. W 72. minucie przed polem bramkowym piłkę otrzymał Federico Colletta i strzałem bez przyjęcia podwyższył na 2-0. Rozmiary porażki krótko przed końcowym gwizdkiem zmniejszyć mógł Stanisław Gieroba. Stanął oko w oko z Alessandro Longonim, ale piłka po jego strzale zatrzymała się na słupku. "Biało-Czerwonych" czekają teraz grupowe potyczki ze Szwecją (24 maja, godz. 17) i Słowacją (27 maja, godz. 17). W starciu tych zespołów padł bezbramkowy remis. To oznacza, że wybrańcy Rafała Lasockiego zamykają tabelę grupy C.