Maciej Rybus to jeden z nielicznych zagranicznych zawodników, który po wybuchu wojny na Ukrainie postanowił pozostać w kraju agresora. Swoją decyzję o dalszej grze w Rosji tłumaczył sytuacją rodzinną - jak wiadomo, żona zawodnika pochodzi z tego kraju. Gdy latem 2022 roku polski piłkarz związał się ze Spartakiem Moskwa, wszyscy kibice wpadli w osłupienie. W klubie ze stolicy Rosji kariery nie zrobił i przeniósł się do Rubina Kazań. To miała być recepta na to, by w końcu zacząć grać więcej. Rzeczywistość okazała się dla niego brutalna. Trener czeka na reprezentanta Polski. Moder zaczął trenować Fatalne wieści. Polak odsunięty od drużyny W zespole Rubina w pierwszych siedmiu ligowych meczach Rybus wystąpił tylko raz. Dostał 18 minut w spotkaniu ze Spartakiem. Potem pojawił się jeszcze na boisku w pucharowym starciu z Lokomotivem Moskwa i od tego momentu nie zagrał już ani razu. Jak przekazały rosyjskie media, polski obrońca został nawet odsunięty od pierwszej drużyny. Dla Rybusa, który pozostając w Rosji przekreślił swoją reprezentacyjną karierę, ta decyzja, pod względem sportowym, okazała się fatalna w skutkach. Polak nie można znaleźć dla siebie drużyny, w której miałby szansę na regularną grę. W każdym kolejnym klubie gra coraz mniej. I będzie już raczej tylko trudniej zaczepić się na najwyższym poziomie, nawet w Rosji. Kulesza ma swojego faworyta. Piszczek wróci do kadry?