W pierwszej chwili fani Brazylijczyka oraz Realu mieli jeszcze nadzieję, że uraz może nie jest poważny, ale sam szybko piłkarz udzielił pomeczowej wypowiedzi, w której przyznał, że ma obawy dotyczące stanu zdrowia. Vinicius Junior przypomniał, że niedawno zmagał się już z urazem mięśni uda, przez który pauzował przez kilka tygodni. Brazylijczyk podejrzewał w rozmowach z dziennikarzami, że także tym razem będzie to podobna kontuzja. Jak na razie informacji na temat rezultatów badań jeszcze nie ma, więc piłkarz i jego kibice muszą uzbroić się w cierpliwość. Ewentualna kontuzja Brazylijczyka byłaby jednak dużym problemem nie tylko dla reprezentacji jego kraju, która ma przed sobą środowy mecz z Argentyną, ale i dla Realu Eksperci nie gryzą się w język. Oberwało się reprezentantowi Polski Stracone prowadzenie. Brazylia daleko w tabeli Piątkowy mecz zupełnie nie ułożył się po myśli Brazylii. Wprawdzie zaczęło się dobrze, bo "Canarinhos" zdobyli bramkę już w 4. minucie, ale potem było tylko gorzej. Nie dość, że Vinicius Junior musiał przedwcześnie zejść z boiska, to jeszcze w końcówce Kolumbia zdołała wydrzeć zwycięstwo. W 75. minucie wyrównał Luis Diaz i również on cztery minuty później zdobył zwycięską bramę. Piłkarza oklaskiwał jego ojciec, w ostatnich dniach uwolniony po porwaniu. W tabeli eliminacji mistrzostw świata Brazylia zajmuje po pięciu kolejkach dopiero piąte miejsce z zaledwie 7 punktami na koncie. Podliczyli Lewandowskiego. Do gwiazd sporo mu brakuje