Fatalna passa Krzysztofa Piątka. Polak znów zawiódł, nie wygląda to dobrze
Krzysztof Piątek po opuszczeniu Niemiec zdecydowanie zdołał odbudować swoją formę. Polak w Turcji prezentuje się bardzo dobrze i pracuje na transfer do innego klubu oraz zdecydowanie wyższą pensję. Ostatnie tygodnie nie są jednak dla naszego snajpera tak dobre, jakby oczekiwał. Piątek bowiem w piątkowy wieczór zmarnował drugi rzut karny na przestrzeni ostatnich 60 dni.

Krzysztof Piątek swoje największe problemy w karierze zdaje się mieć już za sobą. Polak po opuszczeniu Niemiec wrócił do dobrej dyspozycji i sukcesywnie pracuje na poprawę renomy w europejskiej piłce. Ta miała prawo się pogorszyć po trudnych latach 2020 - 2023.
Reprezentant Polski latem 2023 roku zdecydował się ostatecznie opuścić Niemcy i wyszło mu to zdecydowanie na dobre. Piątek przeniósł się do Turcji, a konkretnie do tamtejszego Basaksehiru i ten ruch ewidentnie był dla niego bardzo dobrym wyborem.
Piątek marnuje karnego. Drużyna przegrywa
Niebawem Piątek będzie mógł świętować dwa lata w klubie i już teraz nie jest pewne, czy w Basaksehirze zostanie, bo ma na stole bardziej intratne oferty z klubów jeszcze bogatszych. Mówi się wiele o negocjacjach z Al-Ain, które oferuje pensję na poziomie 4 milionów euro.
Forma Piątka w ostatnich tygodniach nie jest jednak na takim poziomie, do jakiego ostatnio przyzwyczaił. W połowie marca tuż przed wyjazdem na mecze kadry Polak zmarnował rzut karny przeciwko Trabzonsporowi, a jego zespół przegrał 0:3.
W piątkowy wieczór 9 maja w meczu 35. kolejki ligi tureckiej Piątek znów podszedł do wykonania "jedenastki" i tym razem ponownie się pomylił. Polak uderzył lekko, blisko środka, a dodatkowo jego intencje wyczuł Dominik Livaković z Fenerbahce. To wydarzyło się przy stanie 0:0, a derby Stambułu ostatecznie wygrało Fenerbahce aż 4:1.