Krzysztof Piątek zalicza premierowy sezon w ekstraklasie Turcji. Po przeprowadzce nad Bosfor długo nie mógł się odnaleźć w nowym otoczeniu. Pierwsze trzy miesiące były dla niego niełatwym okresem adaptacji. Potem jednak polski snajper zaczął trafiać do siatki i stał się centralną postacią Istanbul Basaksehir. Klubowy tytuł piłkarza miesiąca przyznawano mu w listopadzie, grudniu i styczniu. Teraz podobne wyróżnienie spotkało go czwarty raz z rzędu, czym nie omieszkał się pochwalić w serwisie X. Nie Lewandowski, ani Piątek. Najskuteczniejszy Polak za granicą uczy się od legendy Piątek odnalazł formę w Turcji. Teraz czeka na miejsce w kadrze finały Euro 2024 W czterech lutowych potyczkach ligowych 28-letni napastnik wpisał się na listę strzelców trzykrotnie. Zdobył dwie bramki w domowym meczu z Istanbulsporem i jedną w wyjazdowej potyczce z Gaziantepsporem. Oba spotkania zespół Polaka wygrał 2-0. "Il Pistolero" w miesiącu, za który został wyróżniony, miewał również trudne chwile. W starciu z Kayserisporem zmarnował rzut karny w 12. minucie doliczonego czasu gry. Jego drużyna poległa przed własną publicznością 2-3. Na takie wieści ws. Milika czekali kibice. Allegri przekazał to osobiście W bieżącym sezonie Piątek rozegrał w klubie łącznie 31 spotkań, zdobył 13 bramek i dołożył do tego asystę. Dobra forma polskiego egzekutora cieszy w perspektywie zbliżających się finałów Euro 2024. Jeśli tylko na przeszkodzie nie staną względy zdrowotne, były gracz Milanu o miejsce w turniejowej kadrze powinien być spokojny. W wydatny sposób przyczynił się do wywalczenia awansu, skutecznie egzekwując rzut karny w barażowym finale z Walią.