Ewa Pajor wcieliła się w rolę liderki FC Barcelona podczas finału Superpucharu Hiszpanii. "Blaugrana" pokonała Real Madryt aż 5:0, a Polka jeszcze w pierwszej połowie mogła cieszyć się z dubletu. Tym samym podniosła w górę swoje pierwsze trofeum zdobyte na Półwyspie Iberyjskim. Pajor bezwzględna w El Clasico, już zdobyła pierwsze trofeum z FC Barceloną Ewa Pajor przeniosła się latem do FC Barcelona z klarownym celem. W ostatnich latach żeński zespół "Blaugrany" był prawdziwym łowcą trofeów, wygrywając zarówno na podwórku krajowym, jak i międzynarodowym. W ostatnią niedzielę reprezentantka Polski wreszcie stanęła przed szansą na sięgnięcie po pierwszy tytuł z nową drużyną. Czekał ją bowiem finał Superpucharu Hiszpanii przeciwko najbardziej wyjątkowemu z rywali - Realowi Madryt. Na etapie półfinału podopieczne trenera Pere Romeu okazały się lepsze od Atletico Madryt (3:0). "Królewscy" od samego początku nie mieli jednak wiele do powiedzenia. Jeszcze przed upływem kwadransa Pajor po raz pierwszy trafiła do siatki, dobijając strzał Graham. VAR dostrzegł jednak, że Polka w kluczowym momencie znajdowała się na spalonym. Worek z bramkami rozwiązał się dopiero w 31. minucie, gdy bramkę strzeliła wspomniana Graham. To podłamało zawodniczki Realu. Jeszcze przed przerwą bramkarka rywali dwukrotnie skapitulowała bowiem po strzałach reprezentantki Polski. Najpierw 28-latka wykorzystała płaskie dogranie z prawej strony, a następnie wygrała pojedynek główkowy i trafiła do siatki po rzucie rożnym. Po zmianie stron Barcelona zdjęła nogę z gazu, ale ani na chwilę nie straciła kontroli. Mało tego, zawodniczki zapracowały na to, by wynik był jeszcze okazalszy. W 63. minucie kolejnego gola dla swojej drużyny ustrzeliła Patricia Guijarro po efektownym uderzeniu zza pola karnego. W samej końcówce do siatki trafiła jeszcze Alexia Putellas, wbijając "Królewskim" ostatni gwóźdź do trumny w tym spotkaniu. Rezultat już się nie zmienił, a tuż po ostatnim gwizdku sędziego rozpoczęła się huczna celebracja zawodniczek ze stolicy Katalonii. Fenomenalny start Pajor w stolicy Katalonii, Polka strzela jak na zawołanie Tym samym Ewa Pajor i cały zespół FC Barcelony mógł cieszyć się ze zdobycia Superpucharu Hiszpanii. Dla piłkarek występujących w drużynie od dłuższego czasu, nie jest to nic zaskakującego. "Blaugrana" wygrywała bowiem to trofeum w trzech ostatnich latach. Polka jednak z pewnością na długo zapamięta tę styczniową niedzielę. Krajowy superpuchar to nie jedno z najważniejszych tytułów, ale postawa drużyny każe wierzyć, że pod koniec sezonu do gabloty powędrują też "poważniejsze" trofea. Jeżeli tak się stanie, Pajor odegra w sukcesach niebagatelną rolę. Widać to już po dotychczasowym dorobku 28-latki w stolicy Katalonii. Dublet przeciwko Realowi Madryt sprawił, że Polka ma już na koncie spektakularny wynik: 24 bramki w 23 meczach, licząc wszystkie rozgrywki. Jest najskuteczniejszą zawodniczką ligi hiszpańskiej (14 trafień), a w Lidze Mistrzyń ustępuje o jednego gola wyłącznie Pernille Harder z Bayernu Monachium (6).