Reprezentacja Polski we wrześniu rozpocznie eliminacje do mistrzostw świata kobiet, które w 2023 roku zostaną rozegrane w Australii i Nowej Zelandii. Polki są w grupie F - wyżej w rankingu FIFA są Norweżki (12. miejsce) i najbliższy rywal Belgijki (19.). Dużo niżej notowane do Biało-Czerwonych (29.) są reprezentacje Albanii (75), Kosowa (115) i Armenii (128). Z tymi rywalkami nie powinny mieć problemu. Z grupy awansuje zwycięzca i tu faworytami są zawodniczki ze Skandynawii. Zespół, który zajmie drugie miejsce zagra w barażach. I to powinno rozstrzygnąć się właśnie między Polkami i Belgijkami. I do meczu tych reprezentacji dojdzie w pierwszej kolejce - 19 września w Gdańsku. - To dla nas wyjątkowy rok, także dlatego, że mamy nową trenerkę Ninę Pantalon. Czekamy na pierwsze zgrupowanie i mecz. Tylko to się liczy. Potem będziemy myśleć o kolejnych spotkaniach - zapewnia Pajor. 25-letnia zawodniczka będzie mogła liczyć w Gdańsku na głośny doping. Z rodzinnego Uniejowa wybiera się spora grupa fanów. - Mamy tu fan club Ewy. Chętnych do wyjazdu i kibicowania całej reprezentacji jest około 80 osób - mówi Piotr Kozłowski, pierwszy trener Pajor. Od 2015 roku jest zawodniczką Vfl Wolfsburg. Zdobyła z nim cztery mistrzowskie tytuły (2017-2020) i sześć Pucharów Niemiec. Trzy razy grała też w finale Ligi Mistrzyń, ale nigdy jej nie zdobyła. Na ten sezon klubowy plany ma bardzo ambitne. - We wszystkich rozgrywkach, w których bierzemy udział chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik. To dla naszego klubu odzyskanie mistrzostwa Niemiec, zdobycie Pucharu Niemiec i wygranie Ligi Mistrzyń. Jesteśmy zespołem, który ma aspiracje, by być najlepszą drużyną na świecie - podkreśla Pajor, które w Bundeslidze rozegrała 76 spotkań i strzeliła 58 goli (a do tego 22 asysty). W ubiegłym tygodniu została też ambasadorką Uniejowskiej Akademii Futbolu razem z koleżanką z kadry Agatą Tarczyńską i Euzebiuszem Smolarkiem, 47-krotnym reprezentantem Polski. Szkolą się w niej zarówno chłopcy i od tego roku dziewczynki. - To dla mnie bardzo ważny projekt, bo w moim rodzinnym mieście. Jesteśmy czynnymi zawodniczkami, ale będziemy w kontakcie z trenerem akademii Piotrem Kozłowskim. Jestem z Uniejowa, więc co najmniej dwa razy w roku wracam tu podczas przerwy zimowej i letniej. Wtedy na pewno spotkam się z trenerami, dziewczynkami i będzie trenować - obiecuje. AK