W niedzielę MU bezproblemowo pokonał Wigan Athletic 5-0, ale zwycięstwo przypłacił stratą Jonny'ego Evansa, który z powodu urazu łydki nie wyszedł na drugą połowę. Na środku defensywy do Michaela Carricka dołączył więc Evra, nominalnie lewy obrońca. Obecnie na liście kontuzjowanych w Manchesterze United widnieje aż 11 nazwisk i chociaż menedżer Alex Ferguson ma nadzieję, że przed meczem z Blackburn Rovers w sylwestra do gry wrócą Chris Smalling i Phil Jones, Evra zdaje sobie sprawę, iż sytuacja nie jest najlepsza. - Jestem trochę zmartwiony, ponieważ potrzebujemy wszystkich zawodników, jeśli zamierzamy wygrać ligę - powiedział reprezentant Francji. - To zaczyna być denerwujące. To nie pierwszy rok, kiedy mamy problem z kontuzjami. Dwa lata temu na obronie grałem z Carrickiem i Darrenem Fletcherem. Zwycięstwo z Wigan jest ważne, ale mam nadzieję, że nasi obrońcy wyzdrowieją, ponieważ na Blackburn ich potrzebujemy - dodał. Na pewno nie wystąpi w tym spotkaniu Evans, który będzie pauzować przez około dwa tygodnie. Wciąż jakieś problemy zdrowotne ma Rio Ferdinand, który już miał być gotowy do gry, ale zaczęły boleć go plecy. Największą stratą w formacji obronnej jest jednak brak Nemanji Vidicia, z którego usług Ferguson nie będzie mógł skorzystać do końca sezonu. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League