Wygrana Rumunii, która po dwóch meczach ma sześć punktów oznacza, że Polakom nikła porażka z Hiszpanami nie wystarczy do awansu. Rumuni mają korzystniejszy bilans bramek - osiem strzelonych i tylko trzy stracone. Dla porównania, Polacy mają cztery strzelone i dwie stracone. Anglicy byli stroną dominującą, ale pudłowali, bądź ich strzały bronił Ionut Radu. Rumuni w szybkich wypadach byli znacznie groźniejsi. Andre Ivan, po zgraniu głową huknął z siedmiu metrów, uderzył obok słupka w idealnej sytuacji, a wcześniej jego strzał z pola karnego obronił Dean Henderson, który zatrzymał też Dennisa Mana. W 38. min Radu wypuścił piłkę po dośrodkowaniu z lewej strony, nad głową Graya, ale zdążył naprawić swój błąd, rzucając się pod nogi Jamesa Maddisona. Mason Mount przymierzył z 20 m, piłka skozłowała przed bramkarzem, lecz Radu i tak zdołał ją odbić. Anglicy ruszyli jeszcze mocniej po przerwie, jednak kontrą skarcić mógł ich Ianis Hagi, którego strzał z 16 m, Henderson wybił nogą, w stylu bramkarza piłki ręcznej. Festiwal strzelecki zaczął się w 75. min, gdy Jonjoe Kenny sfaulował Florelina Comana. Sędzia podyktował rzut karny. George Puscas z 11 m kopnął w prawy róg, Dean Henderson wybrał lewy. Zaledwie trzy minuty później Gray z prawej przeniósł się na lewą stronę, złamał do środka, by pięknym "rogalem" z 16 m ulokować piłkę w dalszym rogu! Gdy wydawało się, że "Wyspiarze" pójdą za ciosem, bo od ich dośrodkowań przed bramkę Radu aż się roiło, skarcił ich Ianis Hagi. Syn słynnego Georghe - "Maradony Karpat" wykorzystał potknięcie Fikayo Tomoriego, odebrał mu piłkę, by z lewej nogi przyłożyć po ziemi wprost do siatki. Cały stadion, wypełniony w 80 procentach przez Rumunów, pracującymi we Włoszech, ryknął: "Hagi! Hagi!" Nie minęły trzy minuty, jak wyrównał strzałem z bliska Kevin Bakumo-Abraham, ale w tej samej minucie, strzałem z dystansu, po koszmarnym błędzie Hendersona, zwycięstwo Rumunom zapewnił Florinel Coman. Coman wypalił z 30 m, a Henderson przepuścił piłkę między nogami! Bakumo-Abraham próbował wyrównać jeszcze raz, ale najpierw zatrzymał go Radu, a za moment trafił w poprzeczkę! Wygraną Rumunii przypieczętował w doliczonym czasie niesamowity Coman, który z 25 m huknął z woleja, w lewy górny róg. Grupa C Euro U-21 Anglia - Rumunia 2-4 (0-0) Bramki:0-1 Puscas (76. Z karnego) 1-1 Gray (79.), 1-2 Hagi (85.), 2-2 Bakumo-Abraham (88.), 2-3 Coman (88.), 2-4 Coman (90.+3). Zobacz szczegóły z meczu! MiBi