W grupie H awans do finałów Euro 2024 już wcześniej miała zapewniony Dania. W ostatniej serii gier bezpośredni bój o drugie premiowane miejsce stoczyły ekipy Słowenii i Kazachstanu. Przed pierwszym gwizdkiem pozycję wicelidera zajmowała drużyna z Bałkanów, ale tylko z punktem przewagi nad poniedziałkowym rywalem. Słoweńcom do realizacji celu wystarczył zatem remis. Zaczęli spotkanie wycofani, czyhając na okazję do skutecznej kontry. Kazachowie nie pozwalali sobie jednak na moment dekoncentracji. Awans po 24 latach. Słowenia znów zagra w finałach mistrzostw Europy Na przerwę gospodarze schodzili z prowadzeniem, ale bramki nie zdobyli z akcji. Wynik spotkania strzałem z rzutu karnego otworzył krótko przed przerwą Benjamin Šeško. Mimo że uderzył niemal w środek bramki, próba okazała się niezawodna. Trzy minuty po rozpoczęciu drugiej połowy goście skonstruowali akcję, która przyniosła im wyrównanie. Na prawym skrzydle indywidulaną akcję przeprowadził Maksim Samorodow, dograł po ziemi w "szesnastkę" rywala, a tam strzałem bez przyjęcia z pięciu metrów formalności dopełnił Ramazan Orazow. Ostatni cios zadali jednak reprezentanci Słowenii. A konkretnie wprowadzony do gry w trakcie gry Benjamin Verbić. Potrzebował niespełna kwadransa, by przesadzić o losach spotkania i przypieczętować awans swojej drużyny do Euro 2024. Słowenia zagra w finałach ME po niemal ćwierćwieczu. Ostatni raz miała taką okazję w 2000 roku. I był to dla niej jedyny kontynentalny czempionat od uzyskania niepodległości. W ekipie gospodarzy 90 zaliczył Miha Blażić (Lech Poznań). Erik Janża (Górnik Zabrze) przebywał na murawie 87 minut. Spotkanie prowadził Szymon Marciniak. W pozostałych meczach grupy H: Irlandia Płn. - Dania 2-0 (0-0) San Marino - Finlandia 1-2 (0-0)