O rzekomych wyczynach snajpera BVB donosiły greckie media."Grecka gazeta sportowa Sportime donosi, że napastnik Borussii Dortmund Erling Haaland wydał 500 tysięcy euro w ciągu sześciu godzin w restauracji na wyspie Mykonos. Zostawił też 30 tysięcy euro napiwku dla personelu" - napisał na Twitterze dziennikarz Stefan Bienkowski.Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź!Na te plotki natychmiast zareagował sam Haaland. "... Chyba zapomnieli o daniach głównych. Fake news" - napisał Norweg, dodając emotikony klauna oraz człowieka, trzymającego się za głowę.Haaland obecnie przebywa na wakacjach po wyczerpującym sezonie Bundesligi. Piłkarz nie bierze udziału w Euro 2020, ponieważ jego reprezentacja Norwegii nie uzyskała awansu na turniej.