Decyzję pochwalili włodarze Ajaksu. Ekipa z Amsterdamu i tak w momencie zakończenia rozgrywek przewodziła w ligowej stawce. Drużyna formalnie nie została uznana za mistrza kraju, jednak ma zapewnione miejsce w Lidze Mistrzów. - Jako piłkarz zawsze grasz o wygranie mistrzostwa, ale chcesz to zrobić na boisku. Niemal cały sezon byliśmy na pierwszym miejscu, więc szkoda, że nie udało się przypieczętować tego mistrzostwem. W obliczu obecnych wydarzeń, w pełni akceptujemy jednak tę decyzję - powiedział dyrektor generalny Ajaksu Edwin van der Sar dla oficjalnej strony klubu. - W życiu są o wiele ważniejsze sprawy niż piłka nożna, choć jako piłkarz zawsze masz ambicję, aby zostać mistrzem - dodał. Włodarze "Godenzonen" zapowiedzieli, że chcą utworzyć fundusz ratunkowy dla innych klubów: - Jesteśmy największym klubem w Holandii, musimy pomóc innym przetrwać. Ale niestety my też przyjmujemy ciosy. - Sporą część naszych dochodów stanowią mecze w domu, a to strata rzędu kilkudziesięciu milionów- zakończył były bramkarz m.in. Manchesteru United. Nie wszystkie kluby w Holandii wykazują aż tyle optymizmu, w związku z decyzją rządu. FC Utrecht zamierza sprzeciwić się postanowieniom. Drużyna nie została bowiem uwzględniona w podziale miejsc w Lidze Europy (w kwalifikacjach Champions League zagra jeszcze AZ Alkmaar, natomiast do walki o dawny Puchar UEFA przystąpią Feyenoord, PSV Eindhoven i Willem II Tilburg). "Utreg" mieli bowiem szansę wystąpić w finale Pucharu Holandii z Feyenoordem i ewentualna wygrana w tym starciu dałaby im możliwość gry w Lidze Europy. Co więcej FC Utrecht tracił bowiem jedynie trzy punkty do Willemu, mając zaległy mecz do rozegrania. - FC Utrecht nie akceptuje decyzji władz ligi o dystrybucji miejsc w pucharach. Klub nie będzie wahał się podważyć decyzji przez odpowiednimi organami, w tym trybunałem sportowym i organami UEFA - możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie klubu. - Niedopuszczalne jest to, by rozgrywki Pucharu Holandii zostały pominięte, gdy do rozegrania pozostał jeden mecz. Mając na uwadze również tabelę ligową, mamy do rozegrania zaległy mecz, a ewentualna wygrana pozwoliłaby nam przeskoczyć Willem. - Decyzja o przyznaniu miejsc nie jest potwierdzona żadnymi względami sportowymi. Klub FC Utrecht jest przekonany, że ma prawo do miejsca w Lidze Europy, zważając na nierozegrany finał i sytuację w tabeli.