Jeszcze pięć godzin przed początkiem poniedziałkowego spotkania nie było wiadomo, czy FIFA dopuści wszystkich zawodników do gry. Biorąc to pod uwagę rezultat z Turku w Kosowie został odebrany jako historyczny sukces. - Możecie się czuć zwycięzcami. Jesteście najlepsi. Będziecie wygrywać. Jesteście nowymi bohaterami Kosowa - pochwalił piłkarzy prezydent Kosowa Hashim Thaci, który pierwszy oficjalny mecz o punkty oglądał mecz z trybun i dodał: - To wielki moment dla kraju i dla generacji piłkarzy po latach izolacji. Z kolei premier Isa Mustafa powiedział: - Udowodniliśmy, że mamy odpowiedni zespół, by brać udział w międzynarodowej rywalizacji. Mehmet Hetemaj, który na co dzień gra w fińskim SJK Seinajoki i ma za sobą występy w reprezentacji tego kraju, ale i Kosowa, ocenił postawę piłkarzy z Bałkanów jako "bardziej głodnych zwycięstwa". - Oni naprawdę chcieli wygrać. Przyjechali po trzy punkty - powiedział 28-letni zawodnik. Pierwszą, historyczną bramkę dla reprezentacji Kosowa strzelił urodzony w szwedzkim Malmoe, a dorastający w Norwegii, Valon Berisha. Zawodnik austriackiego Red Bull Salzburg nie krył emocji po pewnie wykonanej "jedenastce" w 60. minucie. - Byłem pewny, że trafię. Nie mogło być inaczej, bo o tym golu marzyłem od zawsze - wyznał 23-letni piłkarz, który ma w dorobku 18 występów w norweskiej drużynie narodowej. Ostatnie powołanie do niej otrzymał... 22 sierpnia. Kilka dni później, gdy jednak okazało się, że istnieje szanse na występ w kadrze Kosowa, postanowił zaryzykować. Oficjalne potwierdzenie otrzymał w dniu meczu. W norweskiej drużynie pozostał, urodzony już w tym kraju, jego rok młodszy brat Veton i w niedzielę zagrał przeciw Niemcom (0-3) w eliminacjach mundialu. - Wszystko, co w życiu osiągnąłem zawdzięczam Norwegii, ale im dłużej o całej sprawie myślałem, tym bardziej byłem przekonany, że nie mogę postąpić inaczej - podkreślił Valon Berisha. W końcówce to goście mieli w Turku więcej z gry i byli bliżsi wygranej niż Finowie, dla których gola uzyskał w 18. minucie piłkarz Lecha Poznań Paulus Arajuuri. Kosowo po pierwszej kolejce meczów w grupie I jest... współliderem tabeli, gdyż dwa pozostałe pojedynki - Ukrainy z Islandią oraz Chorwacji z Turcją - również zakończyły się takimi wynikami. Kolejne spotkanie reprezentacja przyjętego w maju w poczet członków FIFA - jako 210. kraju - rozegra 6 października. Chorwatów podejmie w albańskiej Szkodrze, gdyż w niepodległym od 2008 roku Kosowie wciąż nie ma żadnego stadionu spełniającego wymogi światowej federacji.Zobacz terminarz grupy I el. MŚ 2018