"Chcę mieć kilku trenerów, którzy będą prowadzić treningi z zawodnikami poszczególnych formacji. Już podczas zgrupowania w Austrii dołączy do nas kamerzysta, który będzie filmował zajęcia" - powiedział Engel w "Fakcie". "Każdy zawodnik zobaczy, jakie popełnia błędy. Do tego trzeba stworzyć bazę danych. Tak będzie wyglądała Wisła. Pełen profesjonalizm" - dodał. Głównym powodem, dla którego "Biała Gwiazda" zatrudniła Engela jest nadzieja, że to właśnie ten szkoleniowiec wywalczy z mistrzami Polski awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Trener w to wierzy i stara się przekonać o tym piłkarzy. "Mam stanąć przed tym zespołem i mówić, że jak trafimy na trudnego rywala i przegramy, to nic się nie stanie? Nie! Mówię zatem, że jest do zdobycia Puchar Europy!" - stwierdził. Żeby jednak myśleć realnie o Lidze Mistrzów Wiśle potrzebne są wzmocnienia. "Grzegorz Mielcarski (dyrektor sportowy) ma za zadanie znaleźć zawodników na środek i boki obrony oraz pomocnika" - zdradził Engel.