- Sprostowanie zostało zamieszczone małym drukiem, ale się pojawiło, wobec czego nie będziemy wyciągać w stosunku do Engela konsekwencji. Szkoda tylko, że dyrektor sportowy klubu podburzył przeciwko nam kibiców - dodał Zarajczyk. - Nie było realnych szans zatrzymania Svitlicy w Warszawie. Jedynym wyjściem była sprzedaż. A że kibice po nas "pojeździli" to już niedźwiedzia przysługa pana Engela.