"Decyzja była spowodowana sprawami finansowymi" - poinformował członek zarządu klubu z Konwiktorskiej Romuald Pindelski. Jerzy Engel senior sprawę widzi w nieco inny sposób. "Zwolnienie Jurka jest wymierzone we mnie. Ten chłopak płaci za mój konflikt z właścicielem spółki. Jestem utrzymywany przez firmę GSA. Gdyby pan Raniecki chciał mnie zwolnić, musiałby zapłacić wysokie odszkodowanie. W przypadku mojego syna żadnego odstępnego nie było" - wyjaśnia dyrektor sportowy "Czarnych Koszul". Zaistniałej sytuacji nie chciał komentować Engel junior. "Na razie jestem pod wpływem emocji. Cieszę się, że piłkarze stanęli za mną murem. To katastrofa. To, co się obecnie dzieje w Polonii, nie ma nic wspólnego z budową drużyny - stwierdził syn byłego selekcjonera reprezentacji.