- Pierwszą bramkę straciliśmy w okresie naszej przewagi, co świadczy niestety o braku koncentracji naszych piłkarzy. Po przerwie próbowaliśmy odrobić straty i po akcji Gołosia byliśmy nawet tego bliscy, ale trzeba przyznać, że Cracovia też miała swoje sytuacje i mogła ten mecz wygrać w wyższych rozmiarach - stwierdził Engel, który nie szczędził słów pochwał dla kibiców obu drużyn za postawę na trybunach. - Te dwa zasłużone kluby, które zakładały ligę pokazały jak należy się zachowywać na trybunach. To jest budujące dla wszystkich prawdziwych kibiców w Polsce - dodał Engel. Samokrytycznie o grze swojego zespołu wypowiedział się Igor Gołaszewski. - W pierwszej połowie robili z nami co chcieli. W przerwie trener nami mocno potrząsnął i w drugiej połowie mieliśmy swoje okazje żeby ten mecz zremisować, ale zabrakło nam zimnej krwi. Trzeba uderzyć się w pierś bo przed nami trudny zaległy mecz z Groclinem i musimy szybko wyciągnąć wnioski. Mniej błędów, a jestem pewien, że będzie lepszy wynik - stwierdził kapitan "Czarnych Koszul". Rafał Dybiński, Kraków