Cracovia do obecnego sezonu PKO Ekstraklasy, jak co roku podchodzi z pewnymi oczekiwaniami, aby włączyć się do gry o czołowe lokaty. Pod wodzą trenera Jacka Zielińskiego z pewnością można mieć nadzieję na dobry wynik. Takie przekonanie spokojnie mogło pojawić się u kibiców tej drużyny po pierwszy kolejkach niedawno rozpoczętych rozgrywek. Paris Saint-Germain spełniło swoje groźby. Stanowcze działanie ws. Kyliana Mbappe. To koniec? Zespół z Krakowa bowiem w pierwszych dwóch meczach nie dał się pokonać. Najpierw zespół prowadzony przez Zielińskiego zremisował ze Stalą Mielec, a później pokonał także Radomiaka Radom. Rywale wybitnie trudni nie byli, ale wyniki docenić trzeba. Podobnie dobrą formą pochwalić mogli się także gracze Zagłębia Lubin, którzy przed swoją wizytą w Krakowie również nie przegrali meczu. Kolejne trzy punkty dla Cracovii Różnica jest jednak taka, że rozegrali trzy spotkania, a jedyny remis w tym czasie przypadł na pojedynek ze znajdującym się w bardzo dobrej dyspozycji Lechem Poznań. Pojedynek otwierający czwartą kolejkę PKO Ekstraklasy zapowiadał się więc ekscytująco. Tak faktycznie było, choć tego wieczoru dobrze w piłkę grali tylko podopieczni Jacka Zielińskiego. Koniec domysłów i spekulacji. Następca "Lewego właśnie wylądował. To hitowy transfer lata Pierwsza połowa w wykonaniu gospodarzy była imponująca. Długo wydawało się, że zakończy się ona wynikiem 1:0, ale byłaby to zbyt niska zaliczka w stosunku do tego, co oglądaliśmy na murawie. Ostatecznie w 35. minucie spotkania gola 2:0 strzelił Patryk Makuch, który tym samym miał już na swoim koncie dublet, a wynik zdecydowanie bardziej oddawał boiskowe wydarzenia. W drugiej połowie na murawie nie doszło do żadnych konkretnych zmian, które pozwoliłyby Zagłębiu odrobić straty. Cracovia oddała swoim rywalom piłkę, ale ci nie wyglądali na drużynę, która wie, co z tą futbolówką w grze pozycyjnej należy zrobić. Sytuacja zmieniła się w doliczonym czasie gry, gdy Zagłębie dostał rzut karny, którego skuteczną egzekucją zajął się Kacper Chodyna. Nic więcej "Miedziowi" już jednak nie ugrali i trzy punkty zostały w Krakowie.