- Potrzebujemy zgody światowej federacji aby móc skorzystać z tej technologii. My jej nie dostaliśmy. Myślę, że FIFA chce aby takie same zasady obowiązywały we wszystkich meczach i rozgrywkach, i ja to rozumiem. Dobra wiadomość jest taka, że federacja jest otwarta na wprowadzenie tej nowinki. Wygląda na to, że może ona zostać użyta w następnych mistrzostwach świata - powiedział trener Arsenalu Arsene Wenger. Jego zdaniem technologia goal-line może okazać się bardzo przydatna, pomagając arbitrom w ocenie wątpliwych sytuacji podbramkowych i podejmowaniu poprawnych decyzji. Zmniejszy również ryzyko sędziowskich błędów. W przeszłości szef FIFA - Sepp Blatter nie był zwolennikiem wprowadzania nowinek technologicznych w futbolu. Zmienił jednak stanowisko po pomyłkach sędziów jakie miały miejsce podczas mistrzostw świata w 2010 roku w RPA, a w szczególności meczu 1/8 finału - Anglia - Niemcy (1:4), w którym arbiter nie uznał prawidłowo zdobytej przez Franka Lamparda bramki. W lutym odbyły się pierwsze testy technologii goal-line. Sprawdzano wtedy systemy technologiczne, wysyłające sygnał sędziemu na specjalny, noszony przez niego zegarek w przypadku, gdy piłka przekracza linię bramkową. W tym roku planowane są kolejne eksperymenty. Turniej Emirates Cup rozgrywany jest na stadionie Arsenalu od 2007 roku. Tegoroczna edycja odbędzie się w dniach 30-31 lipca. Udział wezmą cztery ekipy. Oprócz gospodarzy, w których składzie znajdą się najprawdopodobniej bramkarze Wojciech Szczęsny oraz powracający po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją Łukasz Fabiański, wystąpią Paris Saint-Germain, Boca Juniors Buenos Aires oraz New York Red Bulls.