Pierwszym państwem karaibskim, do którego dotarł huragan, była Antigua i Barbuda, skąd pochodzą rodzice Heskeya. Były piłkarz Liverpoolu powiedział, że jego rodzice w Antigua są bezpieczni, ale jego mama niestety nie ma kontaktu z krewnymi z Barbuda od prawie tygodnia. Premier wyspiarskiego państwa w archipelagu Małych Antyli, Gaston Browne powiedział, że Barbuda stała się "ledwo zamieszkała". Zdaniem premiera, huragan Irma zniszczył około 95 procent budynków na wyspie Barbuda. - Moja mama nie może do nich dotrzeć - wyznał Heskey, cytowany przez bbc.com i wyraził radość, że nic złego nie spotkało jego rodziców. - Oni doświadczyli już tylko słabnącej siły żywiołu - odetchnął z ulgą. Emerytowany piłkarz, który mieszka w Cheshire, a w swojej karierze grał także w barwach Bolton Wanderers i Leicester City, dodał, że wspiera fundację, która pomaga w niesieniu pomocy. Jednak powiedział: - Nie możemy nic na to poradzić, ponieważ uważam, że w drodze do Barbudy i Antiguy jest inny huragan. - Nie wiemy, jak wiele wydarzyło się szkód i jaki zostanie wystawiony ostateczny rachunek - dodał Heskey. Art