Niesamowicie równo gra w eliminacjach mistrzostw świata drużyna Ukrainy - w siódmym meczu zanotowała szósty remis, pięć z tych remisów to wyniki 1-1. Tradycji stało się zadość i takim rezultatem zakończył się mecz z Bośnią i Hercegowiną we Lwowie. To może dla "Sino-Żółtych" okazać się za mało w kontekście awansu choćby do mundialowych baraży. Pisaliśmy przed meczem o niezwykłej statystyce - Ukraina w 19 meczach, które rozegrała w roli gospodarza we Lwowie pozostawała niepokonana. Rozegrane we wtorkowy wieczór spotkanie z Bośnią pozwoliło "Niebiesko-Żółtym" dociągnąć serię bez porażki do 20 meczów, ale na pewno podopieczni tymczasowego selekcjonera, Ołeksandra Pietrakowa odczuwają niedosyt, bo we Lwowie byli od rywali lepsi. Po końcowym gwizdku to zawodnicy znanego z Jagiellonii Białystok trenera Iwajło Petew unieśli ręce w geście triumfu. Remis pozwala im zachować szanse na baraże, porażka by ich w praktyce pozbawiła. Ukraińcy od początku ruszyli do natarcia, wychodząc bardzo wysoko, na desancie zostawiając trzech, a czasem nawet czterech piłkarzy. Grali trzema obrońcami i dwoma zawodnikami wahadłowymi, którzy nieustannie stwarzali zagrożenie pod bramką bałkańskich gości. Po akcjach bocznymi sektorami boiska najgłośniej bito na alarm pod bramką Ibrahima Sehicia. Wiktor Cygankow, którego miało nie być w składzie dograł tuż przed bramkę, a wynik otworzył rozgrywający 104 mecz dla Ukrainy, Andrij Jarmołenko. To jego 44 gol dla kadry. Zasłużone prowadzenie w 15. minucie i udokumentowanie sporej przewagi w tej fazie spotkania. Dziewięć minut później po bliźniaczej akcji zamiast do siatki to w bramkarza trafił cudowny dzieciak ukraińskiej piłki, Mykoła Szaparenko. Ukraina - Bośnia i Hercegowina 1-1 we Lwowie "Sino-Żołci" stracili kontrole nad meczem w samej końcówce pierwszej części spotkania. Widząc, że akcję średnio się zazębiają, w głąb wycofał się kapitan i lider bośniackich gości, Edin Dżeko, który starał się rozgrywać piłkę z coraz lepszym efektem. Piłkarz Interu z niezwykłą elegancją rozdawał piłki, rzadko się widuje playmakera mierzącego 190 cm. Druga część meczu zaczęła się od obustronnych ataków, żadna ze stron nie chciała niczego bronić. Wśród gości fatalnie głową przestrzelił Adi Nalić, gdyby na jego miejscu był Dżeko byłby remis. Tak samo po drugiej stronie, Ołeksandr Tymczyk chyba nie spodziewał się, że znajdzie się sam przed bramkarzem i sporo chybił. Piłkarze z czasem opadali z sił, robiły się coraz większe odstępy między formacjami, przez co było coraz ciekawiej pod bramkami. W 69. minucie Dżeko postanowił zza pola karnego sprawdzić formę 37-letniego Andrija Piatowa. Doniecki bramkarz, który we Lwowie otwierał drugą setkę kadrowych występów spisał się bez zarzutu. W 77. minucie był już remis 1-1. Dośrodkowania z lewej strony przedłużył Miroslav Stevanović, a Anel Ahmedhodzić z pierwszej piłki strzelił w długi róg. Piatow nie miał nic do powiedzenia przy tak pięknej akcji z udziałem dwóch obrońców. To się rzadko zdarza, by dwóch defensorów w tak finezyjny sposób rozpracowało obronę rywala. Sytuacja w tabeli grupy D jest następująca - Ukraina w siedmiu meczach ma dziewięć punktów, Finlandia w sześciu - osiem, a Bośnia w sześciu - siedem. Wszystkie te drużyny jeszcze zagrają ze sobą by rozstrzygnąć kwestię drugiego w miejsca w grupie. Bezkonkurencyjnym liderem jest Francja. To był jeden z ostatnich meczów z publicznością we Lwowie. Za kulisami spotkania uzyskaliśmy informację, że z powodu wzrostu liczby zachorowań na COVID-19, od 18 października galicyjskie miasto znajdzie się w tzw. "czerwonej strefie" i mecze będą rozgrywane bez udziału kibiców. Ukraina - Bośnia 1-1 (1-0) Bramki: Andrij Jarmołenko 15’ - Anel Ahmedhodzić 77’ Ukraina: 12. Andrij Piatow - 13. Ilja Zabarny, 4. Serhi Kriwcow, 22. Mykoła Matwiejenko - 18. Ołeksandr Tymczyk, 6. Taras Stepanienko, 2. Eduard Sobol - 7. Andrij Jarmołenko (82’ Ołeksandr Zubkow), 10. Mykoła Szaparenko (72’ 5. Serhi Sydorczuk), 15. Wiktor Cygankow (82’ Serhi Buleca) - 9. Roman Jaremczuk (72’ 20. Daniło Sikan). Bośnia i Hercegowina: 12. Ibrahim Sehić - 20. Miroslav Stevanović, 16. Anel Ahmedhodzić, 3. Dennis Hadzikadunic, 2. Eldar Civić - 18. Amir Hadżiahmetović, 17. Adi Nalic (58’ 21. Elvis Sarić), 5. Sead Kolasinac (90’ 13. Adnan Kovacević) - 11. Edin Dżeko, 9. Smail Prevljak (82’ 23. Ermedin Demirović), 10. Amer Gojak (58’ 14. Sanjin Prcić). Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy). Żółte kartki: Ahmedhodzić, Civić, Prevljak (Bośnia) Maciej Słomiński, Lwów