W Łodzi Polki zmierzyły się z najtrudniejszym grupowym rywalem, który we wcześniejszych meczach zdobył komplet punktów i nie stracił gola. Gospodynie czwartkowe spotkanie zaczęły jednak dość odważnie i jako pierwsze stworzyły groźną sytuację. Po rzucie wolnym blisko zdobycia bramki była Agata Guściora, lecz po jej strzale głową piłką minęła słupek bramki rywalek. W dalszej części meczu "Biało-czerwone" ograniczyły się już tylko do obrony i nielicznych, a do tego dość chaotycznych kontrataków. Za to bardzo ofensywnie ustawione Szwedki z każdą minutą czuły się na boisku pewniej, długo rozgrywając piłkę stwarzały coraz groźniejsze sytuacje. Wynik meczu mogły otworzyć m.in. Olivia Schough, której strzał sprzed linii bramkowej wybiła Jolanta Siwińska oraz uprzedzona w ostatniej chwili Sofia Jakobsson. Duże zagrożenie, dzięki przewadze wzrostu, zespół gości stwarzał również po stałych fragmentach gry. Tak Szwedki objęły prowadzenie w 40 minucie, kiedy po rzucie rożnym Annę Szymańską strzałem głową pokonała Amanda Ilestedt. W przerwie spotkania przedstawiciele PZPN kwiatami podziękowali za grę w reprezentacji Annie Żelazko, która niedawno zakończyła karierę. Po zmianie stron nadal częściej atakowały przyjezdne, tym razem skuteczniej wykorzystując błędy Polek. Podwyższyć prowadzenie mogła m.in. Kosovare Asllani, która trafiła w słupek. Chwilę później piłkę w polskiej bramce umieściła Lotta Schelin, wykorzystując pomyłkę bramkarki gospodyń przy rzucie rożnym. Po kolejnym nieporozumieniu podopiecznych trenera Wojciecha Basiuka do polskiej bramki trafiła Asllani, a wynik spotkania w 87. minucie ustaliła rezerwowa Fridolina Rolfo. To była druga porażka Polek ze Szwedkami w eliminacjach do przyszłorocznego Euro. We wrześniu ubiegłego roku przegrały w Goeteborgu 0-3. W pozostałych meczach pokonały 2-0 Słowację i 3-1 Mołdawię, zremisowały 0-0 z Danią i uległy w rewanżu 1-2 Słowacji. W drugim czwartkowym meczu w gr. 4 Dania przed własną publicznością pokonała 4:0 Słowację, dzięki czemu awansowała na 2. miejsce w tabeli. "Biało-czerwone" pozostały na 4. miejscu w tabeli, lecz znacznie zmniejszyły swoje szanse na awans. W kolejnym spotkaniu zmierzą się we wtorek w Viborgu z Danią, a eliminacje zakończą przed własną publicznością we wrześniu meczem z Mołdawią. Awans do turnieju finałowego ME 2017 uzyskają zwycięzcy ośmiu eliminacyjnych grup oraz sześć najlepszych zespołów z drugich miejsc. Dwie pozostałe drużyny z drugich lokat rozegrają baraż o ostatnie miejsce w ME. Stawkę uzupełni gospodarz imprezy. Przyszłoroczne mistrzostwa Europy kobiet odbędą się w Holandii w lipcu i w sierpniu. Wystąpi w nich 16 zespołów. ME piłkarek zostaną rozegrane po raz 12. Osiem złotych medali wywalczyły Niemki, dwa razy triumfowały Norweżki, raz Szwedki. Polki nigdy nie wystąpiły w turnieju finałowym. Opinie po meczu: Wojciech Basiuk (trener reprezentacji Polski): "Mecz miał dwie fazy. W pierwszej połowie w miarę pilnowaliśmy dyscypliny taktycznej i dziewczyny były zdyscyplinowane. Straciliśmy jednak bramkę po stałym fragmencie gry, których obawialiśmy się najbardziej. Czym dłużej trwało spotkanie, tym bardziej ubywało nam sił, bo Szwecja to drużyna, która narzuca szybkie tempo i tym tłamsi rywali. Mamy świadomość, że jeżeli chcemy jeszcze cokolwiek znaczyć w tych eliminacjach i zachować szansę na awans, to musimy wygrać we wtorkowym meczu z Danią". Pia Sundhage (trenerka reprezentacji Szwecji): "Jestem bardzo zadowolona, bo był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Cieszę się z czterech bramek, a szczególnie z ostatniej, która była bardzo efektowana. Jestem dumna z postawy zespołu i trzech punktów zdobytych na boisku rywala. W polskiej drużynie widzę kilka indywidualności i dobrze wyszkolonych technicznie zawodniczek. Uważam, że przed tym młodym zespołem rysuje się dobra przyszłość". Martyna Wiankowska (pomocniczka reprezentacji Polski): "To był dla nas ciężki mecz, bo Szwedki przeważały fizycznie. Każda z nas walczyła jak mogła, ale na tak dobrego rywala to było za mało. Teraz musimy skupić się na następnym spotkaniu, bo we wtorek zagramy z Danią. Trzeba już motywować się na to spotkanie. Polska - Szwecja 0-4 (0-1) Bramki: 0-1 Amanda Ilestedt (40-głową), 0-2 Lotta Schelin (60), 0-3 Kosovare Asllani (70), 0-4 Fridolina Rolfo (87). Żółte kartki - Polska: Sylwia Matysik, Anna Szymańska, Ewelina Kamczyk, Hanna Konsek. Szwecja: Magdalena Ericsson, Jessica Samuelsson, Emma Berglund. Polska: Anna Szymańska - Aleksandra Sikora, Jolanta Siwińska, Agata Guściora, Hanna Konsek - Paulina Dudek (46. Ewelina Kamczyk), Sylwia Matysik, Joanna Wróblewska, Martyna Wiankowska - Silvana Chojnowski (90. Dominika Grabowska), Ewa Pajor (73. Nikol Kaletka). Szwecja: Hedvig Lindahl - Jessica Samuelsson, Amanda Ilestedt, Emma Berglund, Magdalena Ericsson - Elin Rubensson (74. Josefin Johansson), Lisa Dahlkvist, Kosovare Asllani - Olivia Schough (62. Fridolina Rolfo), Lotta Schelin, Sofia Jakobsson (62. Stina Blackstenius). Sędziowała Olga Zadinova (Czechy). Tabela grupy 4. eliminacji ME 2017 kobiet: M pkt bramki 1. Szwecja 5 15 14-0 2. Dania 5 10 9-1 3. Słowacja 7 9 10-11 4. Polska 6 7 6-10 5. Mołdawia 5 0 1-18. Mecze Polek do rozegrania: 7.06 Dania - Polska, 20.09 Polska - Mołdawia.