Reprezentacje Polski i Szwecji zmierzą się na boisku przy oddanej w ubiegłym roku trybunie na ok. 5 tysięcy miejsc stadionu miejskiego przy al. Unii. Swoje mecze rozgrywają tu m.in. trzecioligowi piłkarze ŁKS i rugbiści Budowlanych Łódź. - Bardzo cieszymy się, że dzięki nowej bazie sportowej po wielu latach przerwy będziemy mogli zorganizować w Łodzi mecz międzynarodowej rangi. To dla nas duże wyróżnienie i długo o to zabiegaliśmy. Kobieca piłka nożna zyskuje w Polsce coraz więcej fanów, a mecz na pewno będzie ciekawy, bo rywalem polskiej drużyny, która ma szanse na awans do Euro 2017, będzie jedna z najlepszych reprezentacji w Europie - podkreślił szef ŁZPN. Organizatorzy liczą, że kibice zapełnią trybunę. W piątek na internetowej stronie eBilet.pl oraz w kasach łódzkiej Atlas Areny rozpocznie się sprzedaż biletów. Ulgowe (dla dzieci do lat 12 i kobiet) będą kosztowały 5 zł, normalne - 10 zł, a na sektory centralne - 15 zł. Do sprzedaży ma trafić ok. 5 tysięcy wejściówek. Najbliższy rywal Polek jest faworytem i liderem tabeli gr. 4, w której o awans na Euro 2017 rywalizują również zespoły Danii, Słowacji i Mołdawii. W pierwszy meczu w Goeteborgu Szwedki pokonały biało-czerwone 3-0. W kolejnych spotkaniach na stadionie w Tychach podopieczne trenera Wojciecha Basiuka zwyciężyły 2-0 ze Słowaczkami i zremisowały bezbramkowo z Dunkami, na wyjeździe zaś wygrały w Mołdawii 3:1 oraz przegrały 1:2 w rewanżu ze Słowacją. W tabeli Polki zajmują 4. pozycję z 7 punktami. Prowadzące Szwedki, które wygrały wszystkie spotkania bez straty gola, mają 5 punktów więcej. Awans do turnieju finałowego ME uzyskają zwycięzcy ośmiu eliminacyjnych grup oraz sześć najlepszych zespołów z drugich miejsc. Dwie pozostałe drużyny z drugich lokat rozegrają baraż o ostatnie miejsce w ME. Stawkę uzupełni gospodarz imprezy. Przyszłoroczne mistrzostwa Europy kobiet odbędą się w Holandii w lipcu i w sierpniu. Wystąpi w nich 16 zespołów. ME piłkarek zostaną rozegrane po raz 12. Osiem złotych medali wywalczyły Niemki, dwa razy triumfowały Norweżki, raz Szwedki. Polki nigdy nie wystąpiły w turnieju finałowym.