"Nie znamy dokładnej liczby rannych i zabitych" - poinformował na konferencji prasowej szef związku piłkarskiego Liberii Sam Harris. Jak informują naoczni świadkowie policja wraz z ochroną nie mogła poradzić sobie ze sprawdzaniem biletów. Zamknięto główną bramę stadionu. Wówczas zaczęły się dziać dantejskie sceny. Fani próbowali ją przeskoczyć, część kibiców próbując na siłę otworzyć wejście, zostało stratowanych. Mimo tych zajść mecz się odbył i zakończył remisem 1:1.