W 10. minucie Irlandczycy źle rozegrali piłkę we własnym polu karnym i w efekcie szansę na jej przejęcie miał Bruno Fernandes. Portugalczykowi nie do końca się to udało, gdyż w chwili gdy miał szansę przyjąć piłkę, został sfaulowany przez Jeff’a Hendrick’a. Słoweński sędzia Matej Jug natychmiastowo zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego, a dodatkowo ukarać faulującego żółtą kartką. Decyzja arbitra wydaje się być prawidłowa. Oglądając powtórki, trudno jest rozstrzygnąć który z zawodników, jako pierwszy zagrał piłkę. Z większości kamer, wydaje się że najpierw Bruno Fernandes zagrał futbolówkę podeszwą buta, a dopiero wtedy podciął Jeff Hendrick. Z kolei z kamery zza bramki widzimy, że piłkę raczej pierwszy dotknął Irlandczyk. Pomijając to, kto pierwszy zagrał piłkę, ważne jest to, co się potem stało. Jeff Hendrick będący na wślizgu, zahacza/podcina swojego rywala, powodując jego upadek, a zatem decyzja sędziego jest raczej prawidłowa. Sytuację tę sprawdzali także sędziowie VAR, w których skład wchodził Włoch Paolo Valeri i Słoweniec Jure Praprotnik, ale nie dopatrzyli się błędu i ostatecznie rzut karny został podtrzymany. Ta decyzja raczej nie budzi większych kontrowersji. Gorzej z późniejszą sytuacją, gdy Cristiano Ronaldo przygotowywał się do wykonania "jedenastki" i zachował się gwałtownie i agresywnie, a mimo to nie obejrzał żadnej kary indywidualnej. Kapitan reprezentacji Portugalii, ustawił już sobie piłkę i szykował się do wyegzekwowania rzutu karnego. W tym momencie, znajdujący się obok Dara O'Shea zachował się niesportowo i odkopnął futbolówkę. Cristiano Ronaldo nieco "zagotował" się w tej sytuacji i próbował uderzyć rywala. Irlandczyk minimalnie trafiony "przyaktorzył" i upadł na murawę. Niestety sędziowie prawdopodobnie nie widzieli tej sytuacji, gdyż żaden z zawodników nie otrzymał kary indywidualnej. Zgodnie z przepisami gry, żółtą kartkę powinien zobaczyć Dara O’Shea za niesportowe i prowokacyjne zachowanie. Z kolei Cristiano Ronaldo powinien otrzymać czerwoną kartkę za gwałtowne i agresywne zachowanie, które definiowane jest w przepisach gry następująco: "Zawodnik zachowuje się gwałtownie, agresywnie, gdy używa lub próbuje użyć nieproporcjonalnej siły bądź brutalności w stosunku do przeciwnika, kiedy nie walczą o piłkę oraz wobec współpartnera, osoby funkcyjnej, widza, lub jakiejkolwiek innej osoby, bez względu na to, czy doszło do kontaktu. Co więcej, zawodnik, który nie walcząc o piłkę, celowo uderza przeciwnika lub jakąkolwiek inną osobę w głowę lub twarz, czyniąc to przy użyciu ręki lub ramienia, winny jest gwałtownego, agresywnego zachowania, chyba że siła uderzenia była znikoma." Zgodnie z tą definicją, która znajduje się w przepisach gry, Cristiano Ronaldo powinien być wykluczony z dalszej gry. Dziwi trochę, że sędziowie VAR nie zdecydowali się na interwencję. Albo tego po prostu nie widzieli, albo uznali, że Portugalczyk nie uczynił tego z dużą siłą i dynamiką, a więc nie było podstaw do czerwonej kartki i interwencji. Rzut karny obronił Gavin Bazunu i na boisku nadal był bezbramkowy remis. W 59. minucie wskaźnik emocji ponownie wzrósł, gdy w polu karnym upadł Aaron Connolly i istniała szansa na potencjalny rzut karny dla Irlandii. Sędzia Matej Jug nie zdecydował się na odgwizdanie "jedenastki", lecz do analizowania sytuacji przystąpili VAR-owcy, którzy nie dopatrzyli się błędu arbitra i ostatecznie gra była kontynuowana. Aaron Connolly w polu karnym składał się do strzału i w tym momencie został pchnięty przez Joao Palhinha. Irlandczyk wytrącony z równowagi, nieczysto uderzył piłkę i w efekcie futbolówka powędrowała obok bramki. Nie wiem dlaczego sędziowie nie zdecydowali się na odgwizdanie rzutu karnego. Palhinha wskakuje na swojego rywala jeszcze przed tym, gdy ten zagrał piłkę, co jest po prostu przewinieniem. Uważam, że Irlandii należała się "jedenastka". Co więcej w tej sytuacji, możemy rozpatrywać dodatkową czerwoną kartkę za pozbawienie realnej szansy na zdobycie bramkę, bez walki o piłkę. Reprezentant Portugalii wykonał faul, nie mając szans zagrać i walczyć przepisowo o futbolówkę. Pchnął on swojego rywala, który gdyby nie pchnięcie, prawdopodobnie umieściłby piłkę w siatce. Staram się zrozumieć, dlaczego sędziowie VAR nie zareagowali. Sytuację tę widzieli, bo przecież mieliśmy ewidentny komunikat, że trwa wideoweryfikacja. Być może uznali oni, że pchnięcie nastąpiło po oddaniu strzału, a faul nie był nierozważny. Jak widzimy na powtórkach, tak przecież nie było, bo najpierw nastąpiło odepchnięcie/wpadnięcie w rywala, a dopiero potem próba oddania strzału. W 89. minucie Cristiano Ronaldo zdobył bramkę głową na 1-1, a niespełna osiem minut później dołożył drugiego gola i w efekcie Portugalia wygrała 2-1 z Irlandią i znajduje się na pierwszym miejscu w tabeli z dorobkiem 10 punktów.