Na Czarnym Kontynencie trwa rywalizacja w 10 czterozespołowych grupach. Zwycięzcy grupowych rozgrywek zagrają w barażach o pięć miejsc w finałach mundialu w Katarze w przyszłym roku. Wczoraj rozpoczęły się zmagania w drugiej serii eliminacyjnych gier. Egipt, który jest faworytem w grupie F, po wygraniu swojego pierwszego meczu z Angolą (1-0), tym razem zremisował z Gabonem na jego terenie. Nie zostawił na nim suchej nitki W jedenastce "Faraonów" tym razem zagrał Mohamed Salah, którego w pierwszym spotkaniu zabrakło z powodu COVID-19. Brytyjskie władze i Liverpool nie zgodziły się na wyjazd piłkarza do Egiptu, który jest na czerwonej liście jeśli chodzi o pandemię koronawirusa. Z Gabonem jest już inna sytuacja i tam najlepszy obecnie piłkarz z Afryki mógł zagrać... Ostatecznie "Faraonowie" mogli się cieszyć z punktu uratowanego w ostatniej minucie. Udało im się to pomimo tego, że grali w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Omara Gabera. W drugim meczu tej grupy Angola zagra we wtorek u siebie z Libią. W innych wczorajszym meczach Rwanda zremisowała z Kenią 1-1, a Togo przegrało z Namibią 0-1. Mecze eliminacyjne się toczą, sporo się dzieje, a poza piłkarską murawą głośno o konflikcie na linii Hakim Ziyech - Vahid Halilhodżić. Doświadczony selekcjoner Marokańczyków nie powołał zawodnika Chelsea na spotkania z Sudanem (2-0) i z Gwineą w poniedziałek. Halilhodżić, który ma twardą rękę w stosunku do graczy, publicznie powiedział, że nie spotkał jeszcze w swojej karierze takiego zawodnika jak Ziyech, który jego zdaniem unika treningów, markując że nic mu nie jest, pomimo że wyniki badań nic nie wykazują. - Nie będę czegoś takiego tolerował dopóki będę selekcjonerem reprezentacji Maroka. Jemu nie zależy na walce z reprezentacją swojego kraju o finały mistrzostw świata - mówi bez ogródek szkoleniowiec, który doprowadził Algierię do 1/8 MŚ w 2014 roku, a teraz do sukcesów ma poprowadzić "Lwy Atlasu", bez jednak Ziyecha w składzie. Ten na Twitterze już odniósł się do słów bośniackiego szkoleniowca pisząc: "Następnym razem kiedy coś powiesz, to mówi prawdę" - odgryzł się gwiazdor Chelsea. Maroko jest faworytem grupy I, gdzie rywalizuje ze wspomnianym Sudanem, Gwineą, a także Gwineą Bissau. Musieli wracać do Europy W poniedziałkowych grach najciekawiej powinno być w grupie D, gdzie Kamerun zmierzy się z Wybrzeżem Kości Słoniowej na jego terenie. To pojedynek wagi ciężkiej na Czarnym Lądzie, bo obie reprezentacje mocno liczą się na kontynencie. W pierwszej serii "Słonie" z Wybrzeża zanotowały wpadkę, bo tylko zremisowały na wyjeździe z Mozambikiem 0-0. Z kolei Kameruńczycy pokonali 2-0 Malawi. Z kolei w grupie G ciekawe starcie RPA - Ghana. "Czarne Gwiazdy" z pomocnikiem Wisły Kraków Yaw Yeboahem w składzie, wygrały pierwszy mecz z Etiopią. Z kolei "Bafana Bafana" zremisowali bezbramkowo z Zimbabwe. Poniedziałkowy bezpośredni mecz w Johannesburgu wiele wyjaśni. Niestety dla Ghany, zagra tam ona bez 7 swoich czołowych graczy! Z powodu obaw związanych z COVID-19 europejskie kluby nie zezwoliły na wyjazd do RPA takim zawodnikom, jak duetowi z Crystal Palace Jeffrey’owi Schlupp oraz Jordanowi Ayew, piłkarzom Reading Andrew Yiadom i Baba Abdul Rahman, a także Danielowi Amartey z Leicester City. Do tego dochodzi napastnik Rennes Kamaldeen Sulemana i zawodnik niemieckiego St. Pauli Daniel Kyereh. Wszystko dlatego, że RPA jest jak Egipt na czerwonej liście w związku z pandemią i europejskie kluby nie chcą ryzykować. To szans dla Yaw Yeboaha, który z RPA może zagrać w wyjściowym składzie. Michał Zichlarz El. MŚ 2022 - zobacz stan rywalizacji w strefie europejskiej