Bezapelacyjny faworyt tego spotkania był tylko jeden. Wicemistrzowie Europy - mimo że nie rozpoczęli meczu najsilniejszą jedenastką - mieli zdeklasować niżej notowanego rywala i potwierdzić swoją dominację w grupie I. Scenariusz tego spotkania nie do końca pokrył się jednak z prognozami.Do przerwy Anglicy prowadzili tylko 1-0. Jedyną bramkę w tej części gry zdobył Jesse Lingard. Było w tym więcej przypadku niż zamysłu i sprawnej realizacji - po niefortunnej interwencji jednego z andorskich defensorów do piłki na 10. metrze dopadł właśnie Lingard i kozłowanym strzałem umieścił ją w siatce. Trzy minuty później ponownie trafił do bramki gości, ale tym razem gol nie został uznany. Arbiter dopatrzył się pozycji spalonej strzelca. Po 30 minutach gry statystyka posiadania piłki wynosiła 80:20 proc. na korzyść "Synów Albionu". Andora miała ogromne problemy z przekroczeniem linii środkowej placu gry. Wydawało się, że podwyższenie wyniku to tylko kwestia czasu. Tymczasem do przerwy rezultat nie uległ zmianie. Najbliżej szczęścia był Conor Coady. Po jego uderzeniu przewrotką piłka poszybowała jednak tuż nad poprzeczką. Niespełna pięć minut po wznowieniu gry Reece James trafił... w poprzeczkę. Potem znów ekipa Andory nie dopuszczała do groźnych sytuacji na własnym polu karnym. Cierpliwość Garetha Southgate'a skończyła się po kwadransie. W 62. minucie na murawę weszli z ławki rezerwowych Mason Mount, Jack Grealish i Harry Kane. Chwilę potem oko w oko z bramkarzem Andory stanął Bukayo Saka i zawiódł na całej linii. Górą w tym pojedynku okazał się Josep Gpomes. To był jego ostatni powód do radości w tym meczu.Gospodarze na przestrzeni kilkunastu minut zdobyli trzy kolejne bramki. Najpierw do siatki z rzutu karnego trafił Kane (faulowany był Mount), potem zza szesnastego metra trafił Lingard, a dzieła zniszczenia dopełnił uderzeniem głową Saka. Anglicy prowadzą w grupie I z kompletem punktów. W środę na PGE Narodowym w Warszawie ich bilans spróbują nieco oszpecić "Biało-Czerwoni". Anglia - Andora 4-0 (1-0) Bramka: 1-0 Lingard (18.), 2-0 Kane (72. karny), 3-0 Lingard (78.), 4-0 Saka (85.) El. MŚ 2022 - wyniki, tabele, strzelcy, terminarz