Na tym kontynencie eliminacje do mundialu w 2018 roku przebiegają w kilku fazach. W trwającej obecnie drugiej rundzie 20 par gra ze sobą mecz i rewanż. Zwycięzcy dwumeczów awansują do rozgrywek w grupach. Tam drużyny zostaną podzielone na pięć czterozespołowych grup, z których zwycięzcy zagrają w mistrzostwach świata. W eliminacyjnych grach nie brakuje póki co zaskakujących rozstrzygnięć. Wczoraj swoje mecze zremisowały m.in. Senegal, Ghana i Nigeria. Ci pierwsi przegrywali już z Madagaskarem 0-2, żeby uratować remis w ostatnich minutach. Z kolei "Czarne Gwiazdy" z Ghany, ćwierćfinalista MŚ w 2010 roku, męczyły się z zajmującą 177 miejsce w rankingu FIFA, reprezentacją Komorów. Ostatecznie skończyło się na bezbramkowym remisie z zespołem z kraju, który jest położony na wyspach Oceanu Indyjskiego. Potknęła się też Nigeria, która również 0-0 zremisowała z Suazi. Na szczęście dobrze poszło trenerowi Kasperczakowi. W październiku polski szkoleniowiec, z zespołem złożonym z zawodników grających na co dzień w klubach tunezyjskich, awansował do Mistrzostw Narodów Afryki. To impreza przeznaczona wyłącznie dla graczy występujących w afrykańskich klubach. Teraz walczy o kolejny cel, jakim jest awans na mistrzostwa świata. W Nawakszut "Orłom Kartaginy" nie było wcale łatwo, bo przegrywali z "Maurami" 0-1. Na szczęście po przerwie do siatki trafiali napastnicy grający na co dzień w zagranicznych klubach, Wahib Khazri z francuskiego Bordeaux oraz Yassine Chikhaoui z katarskiego Al-Gharafa. Tunezyjczycy spotkanie rewanżowe u siebie grają we wtorek. Część meczów rewanżowych odbędzie się już jednak w weekend. Raport meczowy Zobacz zestaw par 2. rundy el. MŚ 2018 w Afryce Michał Zichlarz