Dwadzieścia lat po eliminacyjnej porażce z Bułgarią 1-2, która zamknęła Francji drzwi na mistrzostwa świata 1994, reprezentanci tego kraju znów są blisko mundialowej absencji. Dotychczas żadnej europejskiej drużynie nie udało się wywalczyć awansu do mistrzostw świata po porażce 0-2 w pierwszym spotkaniu barażowym. - Musimy mieć odrobinę szaleństwa, dzięki której można rozegrać niesamowity mecz. Piłkarze powinni wyzwolić w sobie taką mentalność. Trzeba również zdawać sobie sprawę, że rywale nie cofną się w dziesięciu przed własną bramkę. Musimy od początku wywrzeć na nich presję, pokazać ogromną determinację i utrzymać wysokie tempo do końca spotkania - podkreślił trener Deschamps. Jak wynika z wypowiedzi francuskich piłkarzy, we wtorkowy wieczór na Stade de France nie zabraknie im charakteru. - Jesteśmy gotowi umrzeć na boisku. Mamy mnóstwo determinacji i myślę, że to nam pomoże pokonać rywali - zapowiedział podczas konferencji prasowej napastnik Oliver Giroud. Ukraina w kolejnych ośmiu meczach nie straciła gola. W sumie w ostatnich dwunastu spotkaniach zanotowała dziesięć zwycięstw (m.in. dwukrotnie z Polską w eliminacjach MŚ) i dwa remisy. Pracujący od stycznia z ukraińską reprezentacją trener Mychajło Fomienko, mimo solidnej zaliczki z pierwszego meczu barażowego, woli dmuchać na zimne. - Obejrzeliśmy wiele meczów z udziałem Francji. Ich drużyna składa się z bardzo dobrych piłkarzy, występujących w znanych klubach. Ci zawodnicy nie tylko w nich grają, ale są liderami, więc Francja to Francja - podkreślił Fomienko. Początek spotkania w Saint-Denis pod Paryżem o godz. 21. Play offy eliminacji MŚ 2014 - zobacz wyniki, strzelców, składy