Kibice odpowiedzieli spontanicznie na apel samych zawodników, którzy zachęcali ich do przyjazdu na lotnisko. W tłumie fanów byli również przedstawiciele rządu federalnego. W Belgii panuje euforia po ostatnich sukcesach reprezentacji. "Czerwone Diabły" idą przez eliminacje jak burza - z ośmiu meczów wygrali siedem, a jeden zremisowali - w trudnej grupie A, w której oprócz Chorwacji rywalizowali z Serbią, Szkocją, Macedonią i Walią. Podopieczni Marca Wilmotsa są o krok od pierwszego awansu do mistrzostw świata od 2002 roku. W rankingu FIFA wysunęli się już na szóste miejsce. W piątek w wielu miastach Belgii kibice będą oglądać mecz w Zagrzebiu na wielkich telebimach. Na Grand-Place w Brukseli wprowadzono nawet rezerwacje, z których do środy skorzystało 6 tys. osób. Sukcesy "Czerwonych Diabłów" bezpośrednio przekładają się także na frekwencję na trybunach. Dwa lata temu mecze reprezentacji oglądało średnio 15 tys. widzów. We wtorek na Stadionie Króla Baudouina I w Brukseli, na zakończenie eliminacji, spotkanie z Walią obejrzy 50 tysięcy kibiców.