Dlatego kierownictwo szwedzkiego związku piłkarskiego zmuszone do wyboru neutralnego obiektu zdecydowało się na stadion w Lublinie, gdzie przed trzema laty w odbywających się w Polsce mistrzostwach Europy U-21 młodzieżówka Szwecji grała dwa mecze, remisując 2-2 z Polską i przegrywając 0-3 ze Słowacją. - Kiedy działacze szwedzcy stanęli przed koniecznością szukania miejsca poza swoim krajem, w pierwszej kolejności zwrócili się do nas, bo jak mówią, Lublin bardzo dobrze się im kojarzy z kontynentalnych mistrzostw w 2017 roku, gdzie zostali świetnie przyjęci i gdzie jest znakomity obiekt z całą infrastrukturą. O ile jednak trzy lata temu ich reprezentacji towarzyszyła trzytysięczna rzesza kibiców, to wtorkowe spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności zgodnie z rygorami i procedurami wyznaczonymi przez UEFA. Po wstępnych rozmowach telefonicznych, kilka tygodni temu przedstawiciele szwedzkiego związku przyjechali do nas ustalając wszelkie szczegóły. Obydwie ekipy są już w Lublinie, w poniedziałek przewidziane są ich treningi, a wtorkowy mecz transmitować będzie telewizja szwedzka - powiedział Krzysztof Komorski, wiceprezes lubelskiego MOSiR zawiadującego Areną Lublin. Wiele na to wskazuje, że również na inne mecze w przypadku niemożności rozgrywania ich u siebie piłkarze szwedzcy przyjeżdżać będą do Lublina. Autor: Andrzej Szwabe asz/ krys/