- Nie udało mi się odpowiednio zmotywować drużyny. Przed rozpoczęciem cyklu wierzyłem w awans na Euro 2020, ale niestety nie udało się. Dlatego rezygnuję z pracy i chcę dać szansę komuś innemu. Następca będzie miał dużo czasu na przygotowanie zespołu do rozgrywek Ligi Narodów - tłumaczył po niedzielnej porażce 50-letni szkoleniowiec. NFSBiH zapewniła go jednak o całkowitym poparciu i poprosiła, aby pozostał na stanowisku. "Chcemy, aby prowadził zespół do końca eliminacji Euro 2020, jak zapisano w jego kontrakcie. Jesteśmy przekonani, że zmiana trenera na tym etapie nie przyniosłaby pozytywnego skutku. Nasza szansa awansu na mistrzostwa Europy przez kwalifikacje wciąż jest realna" - napisano w oświadczeniu. W tabeli grupy J Bośnia i Hercegowina spadła z trzeciego na czwarte miejsce - 7 pkt. Z kompletem 18 punktów prowadzą Włosi, przed Finlandią 12 i Armenią 9. Na końcu stawki Grecja 5 i Liechtenstein 1. Prosinecki to były piłkarz m.in. Realu Madryt i Barcelony. Jako zawodnik z ekipą Chorwacji zdobył brązowy medal mistrzostw świata w 1998 roku. Kadrę BiH prowadzi od stycznia 2018 roku, a wcześniej był selekcjonerem drużyny narodowej Azerbejdżanu.