Estonia - Holandia 0-4 (0-1) Bramki: Babel (17., 48.), Depay (76.), Wijnaldum (87.)Kadra "Oranje" zajmowała przed poniedziałkowym spotkaniem trzecie miejsce w tabeli, tracąc do Irlandii Północnej pięć punktów i mając przy tym jeden zaległy mecz. Morale w zespole prowadzonym przez trenera Ronalda Koemana zostało w ostatnich dniach podbudowane wygraną 4-2 nad Niemcami. Holendrzy objęli prowadzenie w 17. minucie po trafieniu Rayana Babela. Zawodnik Galatasaray dołożył nogę do płaskiego dogrania Daley'a Blinda i choć futbolówka odbiła się od rąk golkipera gospodarzy, ostatecznie wylądowała w siatce. Tuż po zmianie stron Babel skompletował swój pierwszy reprezentacyjny dublet, wykańczając głową dobre dośrodkowanie Memphisa Depay’a. Pół godziny później pomocnik Lyonu dołożył do asysty także bramkę. Było to dla niego fantastyczne skwitowanie jubileuszu - 50. występu w barwach narodowych. 25-latek jest piątym najmłodszym piłkarzem w barwach Holandii, który dobił do tej granicy. Wynik ustalił uderzeniem głową Georginio Wijnaldum. Irlandia Północna - Niemcy 0-2 (0-0) Bramka: Halstenberg (48.), Gnabry (90.)Nasi zachodni sąsiedzi wygrali siedem ostatnich spotkań z Irlandią Północną, zdobywając 20 i tracąc zaledwie 3 gole. To Wyspiarze przystępowali jednak do tego spotkania w roli lidera, będąc jedyną niepokonaną drużyną w grupie C. Gospodarze narzucili Niemcom twarde warunki gry, przez co podopieczni Joachima Loewa w pierwszej połowie bardzo się męczyli. Przed przerwą nie padła żadna bramka, a najlepszą sytuację w doliczonym czasie zmarnował Timo Werner. W 48. minucie po zgraniu piłki głową przez Juliana Brandta widowiskowym wolejem popisał się Marcel Halstenberg, dając Niemcom prowadzenie. Wszystko wskazywało na to, że mimo kilku innych sytuacji zawodnicy "Die Mannschaft" nie trafią już do siatki, ale w ostatnich sekundach gola numer dwa zdobył Serge Gnabry. Szkocja - Belgia 0-4 (0-3) Bramki: Lukaku (9.), Vermaelen (24.), Alderweireld (32.), de Bruyne (82.)Belgowie byli zdecydowanymi faworytami w starciu ze Szkocją i dość szybko udowodnili swoją wyższość. Do przerwy "Czerwone Diabły" prowadziły już 3-0, a trzy asysty w 23 minuty zanotował Kevin de Bruyne. Najpierw bramkę po podaniu 28-latka z prawej strony zdobył Romelu Lukaku, później jego centrę z przeciwległej flanki wykończył Thomas Vermaelen, a w 32. minucie z dogrania pomocnika skorzystał Toby Alderweireld. Stoper Tottenhamu uderzył głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłka trafiła w poprzeczkę i po odbiciu się od ziemi tuż za linią końcową wróciła w pole karne. Sędzia nie miał jednak wątpliwości i szybko rozporządził wznowienie gry od środka. Kilka minut przed końcem de Bruyne do asyst dołożył także gola, dzięki czemu Belgowie zwyciężyli 4-0. Tomasz Brożek