Hiszpanie od początku ruszyli na bramkę gospodarzy, ale długo nie mogli pokonać Cipriana Tatarusanu. Bramkarz czterokrotnie ratował Rumunię, broniąc groźne strzały rywali, zanim w końcu skapitulował. W 2. i 6. minucie powstrzymywał Paco Alcacera w sytuacjach sam na sam. W 12. minucie świetnie interweniował po uderzeniu Sergia Ramosa, który główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Z kolei dwie minuty później obronił nogą strzał Jordiego Alby zza narożnika pola bramkowego. W 27. minucie sędzia odgwizdał "jedenastkę" za faul w polu karnym na Danim Ceballosie i po pewnym strzale Ramosa faworyci wyszli na prowadzenie. Tatarusanu rzucił się w prawą stronę, a kapitan Hiszpanii kopnął piłkę w przeciwnym kierunku. Dziesięć minut później Alcacer miał trzecią stuprocentową okazję, ale znów przegrał pojedynek z rumuńskim bramkarzem. Rumuni nie potrafili przedrzeć się z piłką pod bramkę rywali i w pierwszej połowie nie oddali ani jednego strzału na bramkę Kepy. Hiszpania podwoiła zaliczkę dwie minuty po przerwie po kapitalnie rozegranym ataku pozycyjnym. Kluczowe było niesygnalizowane zagranie Ceballosa w pole karne, gdzie do akcji podłączył się Jordi Alba. Obrońca Barcelony uciekł rywalowi i dograł przed bramkę do Alcacera, który takiej okazji nie mógł już zmarnować. Dynamiczna akcja z 59. minuty przyniosła Rumunom gola kontaktowego. Dośrodkowaną z prawego skrzydła piłkę zgrał głową George Puscas, a z bliska główkował Florin Andone i Kepa był bez szans. Hiszpanie musieli radzić sobie w dziesięciu od 79. minuty, gdy Diego Llorente został ukarany za faul tuż przed swoim polem karnym. Z rzutu wolnego mierzył Ianis Hagi, ale trafił w mur. Rumuni byli o włos od sprawienia sensacji w doliczonym czasie gry. Mocno przycisnęli i dwie stuprocentowe okazje miał Puscas, ale oba jego strzały obronił Kepa, z kolei po drugim niecelnie dobijał Dragos Grigore. MZ Zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę