Powodem sankcji jest zachowanie rumuńskich kibiców podczas spotkań z Hiszpanią i Maltą, kiedy wykrzykiwano rasistowskie hasła, używano niedozwolonych rac, a także doszło do wtargnięć na boisko. W efekcie rumuńska federacja piłkarska otrzymała karę finansową w wysokości 83 tys. euro i zakaz wstępu dla publiczności podczas meczu z Norwegią. - Taka sytuacja daje kibicom specjalny status, ponieważ obecność na meczu międzypaństwowym w miejscu zarezerwowanym dla zaledwie 200 osób przejdzie do ich osobistych historii - skomentował norweski dziennik "Verdens Gang". - Zastosowano wobec nas wyjątek polegający na tym, że ci z naszych kibiców, którzy kupili już bilety, będą mogli wejść na stadion. Nie możemy jednak sprzedawać już więcej kart wstępu - wyjaśniła Merete Prestkvern z norweskiej federaci piłkarskiej (NFF). Okazało się też, że kibice, którzy będą obecni na meczu, kupili najtańsze bilety za bramkami. Będą jednak mogli oglądać mecz z najlepszych miejsc na głównej trybunie stadionu. Jak wyjaśnił NFF, który pokryje różnicę w cenie, jest to forma prezentu dla najwierniejszych fanów i "gości specjalnych" tego meczu. W eliminacjach ME 2020 Norwegia rywalizuje w grupie F z Hiszpanią, Szwecją, Rumunią, Maltą i Wyspami Owczymi. Zbigniew Kuczyński El. Euro 2020: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz