W lidze sosnowiczanki już jesienią były głównymi kandydatkami do zdobycia tytułu po 21-letniej przerwie. W jedenastu meczach pierwszej rundy raz zremisowały, a pozostałe spotkania zakończyły zdobyciem kompletu punktów. Pół roku później cieszyły się z 13. w historii tytułu mistrzowskiego. Puchar wyjątkowo emocjonujący "Triumf w Ekstralidze był może przekonujący, bo rozgrywki zdominowaliśmy, szczególnie jesienią. Wywalczyliśmy sobie taką pozycję, że wiosną mogliśmy się przyglądać, co robią rywale. Ale w Pucharze Polski były mecze, w których nie wytrzymywałem, bo było bardzo ciężko" - dodał prezes. Przypomniał mecz z Tarnovią, w którym sosnowiczanki przegrywały 0-2 i zwyciężyły 3-2, czy wygraną po rzutach karnych z AZS UJ Kraków. W finale PP zespół z Sosnowca pokonał w Warszawie wicemistrza kraju TME UKS SMS Łódź 1-0. Wygranie Ekstraligi dało Czarnym Ligę Mistrzyń "Nie wiemy jeszcze, jak będzie wyglądał kształt tej edycji. Musimy iść do przodu, myślę, że znów nadchodzi nasz czas. Zawojowaliśmy polską ekstraligę, teraz pozostaje nam coś osiągnąć na arenie międzynarodowej. Chcemy spróbować w debiucie, zaczniemy rywalizację z najniższym możliwym współczynnikiem w rankingu" - stwierdził Majewski. "Czarne" rozpoczną przygotowania do sezonu 5 lipca "Skład na pewno nie będzie taki sam, bo już w styczniu było wiadomo, że jedna z naszych zawodniczek przeniesie się latem do Bayernu Monachium (skrzydłowa Weronika Zawistowska). Jesteśmy w fazie testów, rozmów z piłkarkami. Trochę za wcześnie, by mówić o konkretach. Jak zawsze chcemy najpierw zostawić część składu, a potem do niego dokooptować nowe zawodniczki" - wyjaśnił prezes. Czarni Sosnowiec się nie boją W kolejnym sezonie sosnowiczanki będą bronić dubletu. "Zawsze rywale się na nas 'spinali', także mamy to we krwi i się nie boimy" - zadeklarował Majewski.