- To nasza pierwsza porażka po dłuższym czasie. Nie graliśmy tak, jak zwykliśmy, mogliśmy więcej naciskać rywala, ale Słowacja potwierdziła swoją jakość - dodał del Bosque. - Przez chwilę wydawało się, że ten mecz zakończy się remisem, ale nie udało nam się zdobyć nawet punktu. W końcówce zabrakło nam sił, próbowaliśmy wygrać, otworzyliśmy się za bardzo i tak się to skończyło - analizował doświadczony szkoleniowiec. - Z przebiegu meczu zasłużyliśmy co najmniej na remis. Nie udało się, trudno, ale nie ma co wyrywać włosy z głowy, przed nami kolejne mecze - zakończył w swoim stylu Vicente. Promieniał kapitan Słowaków - Martin Szkrtel z Liverpoolu. - Pokonaliśmy jedną z najlepszych ekip na świecie. To fantastyczne uczucie. Cieszę się, że potwierdziliśmy dobry początek eliminacji, jakiego dokonaliśmy na wyjeździe z Ukrainą - mówił Szkrtel. - Rozmawiałem z ojcem i kalkulowaliśmy, że dobrze by było mieć dziewięć punktów po jesiennej części eliminacji. Teraz mamy ich już sześć i jeszcze trochę spotkań przed sobą - zdradził Martin. - To mała piłkarska sensacja. Tak jak na MŚ w RPA pokonaliśmy Włochów, tak teraz ograliśmy Hiszpanów. Tego nikt się nie spodziewał, bardzo się cieszymy - nie krył Marek Hamszik z Napoli. Duszan Radolsky, znany i ceniony w Polsce trener: - Trzeba oddać hołd naszemu selekcjonerowi Janowi Kozakowi za to, co wymyślił na Ukrainie, a teraz przeciw Hiszpanom. Grupa C el. ME - Słowacja liderem!