- Dlatego teraz trochę zmieniłem taktykę: nadal zasuwam dla drużyny, ale staram się też o gole, bo wiem, że z tego mnie będą rozliczać - dodał popularny "Ebi". - Z tego punktu widzenia mecz z Hannoverem uważam za udany dla siebie. W końcu strzeliłem moje pierwsze bramki w sezonie. I co się teraz okazuje? Że jestem w Borussii królem strzelców, bo żaden z innych piłkarzy nie ma dwóch bramek na koncie. A tak poważnie, to zawaliliśmy drugą połowę. Hannover miał za dużo sytuacji i w końcu musieliśmy za to zapłacić. I stąd tylko remis - stwierdził Smolarek. Polscy kibice liczą teraz na dobre występy Smolarka w meczach z Kazachstanem i Portugalią w eliminacjach Euro'2008. - Wiadomo, jakie znaczenie mają te dwa spotkania. Musimy zdobyć cztery punkty, żeby mieć w miarę spokojną zimę. Dla mnie liczy się to, że przyjeżdżam na kadrę w lepszej formie niż ostatnio. Czuję, że zbliżam się już do poziomu, który powinienem reprezentować - zakończył reprezentant Polski.