Właściciel "Czarnych Koszul" - Józef Wojciechowski zatrudnił w tym oknie transferowym już kilku piłkarzy, ale drużynie brakuje wartościowego napastnika. Wprawdzie podpisano - rekordowy w naszej Ekstraklasie kontrakt z Dawidem Nowakiem, ale piłkarz Bełchatowa do stolicy przeniesie się dopiero w przyszłym roku. Wcześniej Wojciechowski bezskutecznie kusił Marcina Żewłakowa, Joeal Tshibambę czy Artura Sobiecha. Teraz przyszła kolej na Smolarka, który choć ma ważny kontrakt z Kavalą został wystawiony na listę transferową,. Zdaniem "Przeglądu Sportowego" na pomysł sprowadzenia Ebiego wpadł dyrektor sportowy Polonii - Paweł Janas, który stawił na tego zawodnika, gdy był trenerem reprezentacji. Smolarek nie chciał wypowiadać się na temat ewentualnych przenosin na Konwiktorską, za to o jego odejściu nie chce słyszeć trener Kavali - Dragomir Okuka. Serb, który w Polsce jest bardzo dobrze znany, gdyż prowadził w Legię Warszawa i Wisłę Kraków. " Na razie nie mam nikogo, kto prezentowałby zbliżony do Smolarka poziom" - stwierdził w wypowiedzi dla "PS" Okuka. Ebi do Kavali trafił na początku tego roku. Zagrał w 15 meczach i zdobył cztery bramki. Swoją postawą sprawił jednak spory zawód i dlatego wystawiono go na listę transferową.