Gwaze trafił do Polski, jako nastolatek. Sprowadził go mieszkający od lat w Zimbabwe, znany polski trener i menedżer Wiesław Grabowski. Gwaze grał w KS Wisła, LZS Piotrówka, a potem Pogoni Szczecin. Dobrze zapowiadającą się karierę przerwała kontuzja. Piłkarz wrócił do Piotrówki, a zimą dwa lata temu trafił do Górnika Zabrze. Miał być następcą samego Prejuce Nakoulmy. Na początku szło mu dobrze, wiosną 2014 roku strzelił efektownego gola w wygranych derbach z Ruchem Chorzów (2-0). Potem szło mu już gorzej. Ostatnie spotkanie w Ekstraklasie rozegrał w sierpniu zeszłego roku. Potem występował w III-ligowych rezerwach klubu z Zabrza. Nie przeszkodziło to jednak selekcjonerowi "Wojowników", Callisto Pasuwa, w powołaniu zawodnika na towarzyski mecz z Ugandą w czerwcu. Gwaze zaliczył debiut w reprezentacji, ale Górnik zrezygnował z jego usług i rozwiązał z nim umowę. Łącznie w Ekstraklasie wystąpił w 23 grach, w których zdobył jedną bramkę. W tej sytuacji pomocnik z Zimbabwe, po raz trzeci w swojej karierze, będzie grał w IV-ligowej obecnie LZS Piotrówka. Zadebiutuje w sobotnim spotkaniu klubu z Opolszczyzny przeciwko Swornicy Czarnowąsy. W znanym z zatrudniania graczy z Afryki klubie z Piotrówki będzie występował razem z byłym królem strzelców Ekstraklasy Takesure Chinyamą. Ten, w ostatnim meczu ze Startem Namysłów (5-3), ustrzelił hat-tricka, a na swoim koncie w tym sezonie ma już kilka bramek. LZS Piotówka po 8 kolejkach IV ligi opolskiej zajmuje 9 lokatę z dziesięcioma punktami na koncie. Autor: Michał Zichlarz