Władze miasta chcą, by Dyskobolia dalej kultywowała tradycje sportu w Grodzisku, a jej piłkarze występowali w rozgrywkach ligowych. Burmistrz miasta Henryk Szymański nie ukrywa, że chce pomóc Dyskobolii, klubu który istnieje już 86 lat. - Jestem grodziszczaninem, sam kiedyś działałem w klubie. Jego dobro leży mi na sercu. W tej chwili prowadzone są rozmowy w tej sprawie, ale nie chcę ujawniać szczegółów. Jest po prostu za wcześnie - powiedział Szymański. Burmistrz Grodziska rozmawiał z szefem Groclinu na temat przyszłej współpracy. Dyskobolia na pewnych warunkach mogłaby korzystać z bazy sportowej Groclinu, który należy do najnowocześniejszych w Polsce. Przed meczem z Polonią Bytom, Szymański zaapelował do kibiców, by nie podgrzewali atmosfery i spokojnie podchodzili do decyzji prezesa Drzymały. Prośba burmistrza przyniosła skutek, kibice zamiast protestować, gorąco dopingowali swój zespół. - Zachowali się wzorowo, chcę im za to serdecznie podziękować - dodał burmistrz. Po fuzji, piłkarze z Grodziska od następnego sezonu mogliby występować w IV lidze. To jednak zależeć będzie również od możliwości finansowych Dyskobolii. - Oprócz seniorów, bardzo mi zależy na utrzymaniu wszystkich drużyn młodzieżowych, które teraz u nas trenują. Przecież nie możemy tym chłopakom z dnia na dzień powiedzieć, że już nie grają w piłkę. Zespoły młodzieżowe są przecieżteż też zapleczem dla drużyny seniorów - podkreślił Szymański.