W sobotę Odra Centrum Wodzisław, pokonała w ligowym meczu na wyjeździe Fortecę Świerklany 1-0. Na kolejkę przed końcem rozgrywek wodzisławianie są na drugim miejscu w grupie III katowickiej okręgówki, tracąc dwa punkty do prowadzącej Przyszłości Rogów, z którą w sobotę, w decydującym o awansie spotkaniu, zmierzą się na swoim stadionie. - Wierzymy w to, że uda się zająć pierwsze miejsce i wywalczyć awans. Na pewno skomplikowaliśmy sobie sytuację, ale wszystko zależy od nas. Ja sam nie mam tych awansów za wiele. Z MKP Odra Centrum udało mi się wywalczyć awans do okręgówki. Teraz przed nami kolejny cel, chcemy za kilka miesięcy grać w IV lidze - podkreśla doświadczony ligowiec, który w Odrze Centrum gra na pozycji środkowego obrońcy i razem z innym byłym piłkarze byłego ekstraklasowego klubu z Wodzisławia, Bartłomiejem Sochą, decyduje o obliczu zespołu. Odra Centrum zajmuje na razie w rozgrywkach katowickiej okręgówki 2. pozycję. Na trzecim miejscu w tej samej klasie i grupie jest inna Odra. To APN Odra Wodzisław Śl. I choć obie strony rozmawiały już na temat połączenia, to póki co do scalenia w jeden klub nie doszło. Kiedy to może nastąpić? - Szczerze, to nie mam zielonego pojęcia. Już nieraz w wywiadach mówiłem, że to chory układ. Nie wiem po co w Wodzisławiu dwie Odry. Mam nadzieję, że w końcu sytuacja się wyjaśni i będziemy mieli w mieście jeden poważny i stabilny klub. Może nie od razu, ale krok po kroku jesteśmy w stanie odbudować piłkę w Wodzisławiu - uważa zawodnik, który z małą przerwą, w ekstraklasowej Odrze grał przez prawie 14 lat. Malinowski jeszcze dwa lata temu grał w Ekstraklasie, w barwach Ruchu. Doświadczonego piłkarza pytamy o sytuację Niebieskich, gdzie po spadku z ligowej elity, podobnie jak to miało miejsce w Wodzisławiu Śląskim przed siedmioma latami, nie jest wesoło... - Powiem tak, mam nadzieję, że za kilka miesięcy zagram w IV lidze, ale niekoniecznie z Ruchem. Sporadycznie byłem tam ostatnio na meczach, nie mam już tak dobrego kontaktu, ale myślę, że Ruch się odbuduje, bo ma i kibiców i ludzi, którym zależy na to, żeby klub występował w Ekstraklasie - podkreśla. Michał Zichlarz, Wodzisław Śląski