Rosyjska telewizja RT - dawniej Russia Today - poinformowała kilka dni temu, że portugalski szkoleniowiec będzie na jej antenie co dwa tygodnie analizował mecze Ligi Mistrzów. Program będzie nosił tytuł "On the Touchline". Nie podano kwoty kontraktu, ale z dotychczasowych informacji, jakie stawki przyjmuje Mourinho, można przypuszczać, że chodzi o godziwą kwotę. Z Russia Today były szkoleniowiec Manchesteru United współpracował podczas mundialu w Rosji. Za cztery dni występów wziął dwa miliony euro. To ogromna suma. Najlepiej opłacany konsultant we Francji mistrz świata z 1998 roku Christophe Dugarry za taki sam czas pracy brał trzy razy mniej pieniędzy. Ale Mourinho to Mourinho. Jego nazwisko robi swoje. Swój pierwszy kontrakt telewizyjny zawarł podczas mistrzostw świata w Brazylii. Yahoo za jego komentarz do bieżących wydarzeń na mundialu w 2014 roku zapłaciło Portugalczykowi milion euro. Teraz, po zwolnieniu z MU, o rolę konsultanta dla Mourinha zabiegały brytyjskie BBC i ITV, ale jeszcze bardziej kuszące propozycje złożyły mu najbogatsze telewizje świata, choć trudno napisać, że najlepsze. W styczniu Portugalczyk został więc konsultantem w czasie transmisji dwóch meczów w stacji beIN Sports MENA, należącej do Katarczyków, która dostępna jest w 24 krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Arabska stacja docenia nie tylko popularność tego konsultanta, ale sprawność w posługiwaniu się różnymi językami, w tym popularnym w tej strefie geograficznej, językiem francuskim. "Mou" dzielił się uwagami w czasie spotkania Katar - Arabia Saudyjska, a potem hitu Premier League Arsenal - Chelsea. Angielskie media podały, że za każdy występ otrzymał 65 tys. euro. Mourinho nie zawarł kontraktu, ale był dostępny na wyłączność. Teraz przyszła propozycja z Rosji. "The Special One" w telewizyjnym studiu wypada tak jak na ławce trenerskiej lub na konferencjach prasowych. Jest pewny siebie, pokazuje dobry humor, jeszcze więcej cynizmu. Kiedy mówił o gorszym okresie w swojej pracy trenerskiej, wbił szpilę swojemu dawnemu adwersarzowi Arsene'owi Wengerowi, byłemu menedżerowi Arsenalu Londyn. "Czy wiecie, od kiedy ja nie wygrałem żadnego trofeum? Od półtora roku. Nie, od 10 lat, ale od półtora roku. Ludzie o tym zapominają" - powiedział Mourinho. Aluzja była oczywista. Wenger w latach 2006-2014 nic nie wygrał z "Kanonierami". Jeszcze mocniej ironizował na temat brytyjskich konsultantów. "Nie chcę być konsultantem, który wygrywa każdy mecz ponieważ nie prowadził nigdy żadnego". 56-letni menedżer musi jednak czasami powstrzymywać się od niektórych wypowiedzi. Manchester United nadal wypłaca mu odszkodowanie za zerwanie umowy (w kwocie 20,4 mln euro), ale umowa między stronami zobowiązuje Mourinha m.in. do nieujawniania warunków odejścia z Old Trafford. Kiedy na antenie beIN Sports padały pytania o MU, portugalski szkoleniowiec zbywał je swoim charakterystycznym uśmiechem i komentarzem, że "tego nie było w umowie". Raz tylko pozwolił sobie na dygresję, że "często komentujemy to, co widzimy, ale zupełnie nie wiemy, co dzieje się za kulisami". Mourinho ma bardzo dobrą opinię jako konsultant. Jego uwagi śledzą angielscy fani. Kilka tysięcy z nich komentowało na arabskim koncie twitterowym beIN Sports jego wypowiedzi o Premier League. Portugalczyk jest dziś więc tak samo pożądanym konsultantem jak menedżerem. Arabska stacja bardzo chce zatrudnić go na mistrzostwa świata w 2022 roku, które odbędą się w Katarze. W beIN Sports zdradził, że miał już złożone trzy oferty pracy jako szkoleniowiec, ale na razie wybiera telewizję. Studio telewizyjne to też jego żywioł i jeszcze bardzo dobrze mu za to płacą. Olgierd Kwiatkowski