Paulina Baranowska jest obecnie najlepszą polską sędzią asystentką, co widać po kolejnych etapach jej kariery. Oprócz pracy przy okazji odbywających się w ubiegłym roku mistrzostw Europy kobiet pracowała także w mistrzostwach świata U-17, a na koncie ma również mecze w męskim futbolu, gdzie pracowała przy spotkaniach PKO Ekstraklasy czy przede wszystkim finale Pucharu Polski. W grudniu FIFA oficjalnie ogłosiła jej nominację na tegoroczne mistrzostwa świata seniorek, które odbywają się w Australii i Nowej Zelandii. Brazylia zmienia godziny pracy z powodu mundialu. Najwcześniej dwie godziny po gwizdku Mistrzostwa świata kobiet. Paulina Baranowska sędziowała mecz Holandia - Portugalia Pierwszy mecz Baranowskiej przypadł na spotkanie grupy E, gdzie zagrały ze sobą Holandia i Portugalia. Holenderki wygrały 1:0, a polska sędzia pracowała w trakcie spotkania wspólnie z dobrze znanym już sobie zespołem. Sędzią główną była bowiem Ukrainka Kateryna Monzul, a Polka asystowała jej już przy okazji meczu finałowego zeszłorocznego Euro, w którym Anglia pokonała Niemcy. Ostatni raz polską sędzię w meczu mistrzostw świata mogliśmy oglądać aż 20 lat temu, w czasie mundialu w USA. Wtedy była to Katarzyna Wierzbowska, również występująca jako asystentka, która zresztą do dzisiejszego dnia może pochwalić się najlepszym osiągnięciem polskiego arbitrażu kobiet, bo na tamtym turnieju została wyznaczona do pracy przy wielkim finale. Strzelanina w Nowej Zelandii tuż przed inauguracją mistrzostw świata Mistrzostwa świata kobiet rozpoczęły się 20 lipca i potrwają do 20 sierpnia. Sam turniej zapowiada się na rekordowy pod wieloma względami. Po raz pierwszy w mundialu pań oglądamy bowiem 32 zespoły, jest to też swoisty sprawdzian dla publiczności w Australii i Nowej Zelandii, bo oba te kraje bardzo chętnie zorganizowałyby również męskie mistrzostwa świata. Na meczu otwarcia w Auckland padł zresztą absolutny rekord frekwencji na meczu piłkarskim w "kraju kiwi", bo mecz gospodyń z Norwegią śledziło z trybun ponad 40 tysięcy osób.