Właściciel drużyny zaznaczył, że w przyszłym sezonie pozostanie nadal w KSZO, jednak w każdej chwili może odsprzedać udziały w spółce. Mimo usilnych poszukiwań nie udało się jednak do tej pory znaleźć osoby chętnej zainwestować pieniądze w ostrowiecką piłkę. Zapowiedział, że potrzebne są w klubie duże zmiany, zarówno kadrowe, jak i w sztabie trenerskim. Początkiem ruchów personalnych jest odwołanie z funkcji menedżera KSZO Mariusza Łaskiego, który przeprowadził w obecnym sezonie kilka nieudanych transferów, chociaż z drugiej strony udało mu się namówić na grę w KSZO takich piłkarzy, jak Jacek Berensztajn, czy Artur Sarnat. Mirosław Stasiak zapowiedział także, że nastąpi zmiana trenera (obecnym szkoleniowcem KSZO jest Janusz Jojko, który po raz pierwszy w tym sezonie prowadził zespół jako samodzielny trener - dotychczas był drugim szkoleniowcem). Mirosław Stasiak ma już konkretnego kandydata na nowego trenera, ale za wcześnie jest na podanie jego nazwiska. Właściciel klubu zapowiedział także zmiany w drużynie, których celem ma być znaczne odmłodzenie zespołu, bo zaawansowany wiek większości zawodników był, według niego, powodem nieudanego sezonu, w którym KSZO miał się włączyć do walki o awans do I ligi, a tymczasem zakończy go prawdopodobnie na 11 pozycji. Istnieje już lista piłkarzy, którzy mają odejść z KSZO, ale nie ujawniono ich na konferencji prasowej. Jak podkreślił Mirosław Stasiak, najpierw dowiedzą się o tym sami zawodnicy, a jak zapewnił, lista jest naprawdę długa. Tomasz Stefanowicz, Ostrowiec Św; www.kszo.ostrowiec.pl