W pierwszym meczu na Anfield Road Liverpool wygrał 2:1. - Jestem dumny, że jako trener Liverpoolu awansowaliśmy do półfinału Ligi Mistrzów - stwierdził hiszpański szkoleniowiec. - Wiedzieliśmy, że Juventus ma bardzo mocną linię pomocy. Poleciłem moim zawodnikom, żeby starali się w środkowej strefie boiska jak najbardziej utrudnić rozgrywanie piłki, zmuszając ich do posyłania długich piłek w obręb naszego pola karnego. Moi piłkarze wywiązali się z tego zadania znakomicie - podkreślił Benitez. W środowym meczu Hiszpan zdecydował się wystawić w podstawowym składzie Xabi Alonso, który po wyleczeniu kontuzji zagrał po raz pierwszy od trzech miesięcy. - Potrzebowałem zawodnika, który potrafi przytrzymać piłkę w środku polu i dokładnie podać. Uważam, że Xabi Alonso rozegrał bardzo dobre zawody - stwierdził opiekun "The Reds". Przed spotkaniem rewanżowym większość fachowców w roli faworyta widziała Juventus i awans Liverpoolu uznano za niespodziankę. - Dla mnie to nie jest niespodzianka. Przygotowując się do tego meczu wykonaliśmy ciężką pracę na treningach i przyniosło to efekty - dodał Benitez. - Chcemy dobrze zagrać w półfinale przeciwko Chelsea Londyn. W ostatnich dwóch meczach z nimi byliśmy bliscy zwycięstwa, więc liczę, że tym razem uda się wygrać i to my zagramy w Stambule - zapowiedział menedżer "The Reds". <A href="http://pilka.interia.pl/puchar/lm/tab">Zobacz wyniki i opisy meczów aktualnej edycji Ligi Mistrzów</a>