- Cieszę się, że gramy z Fulham, bo spotkam mojego przyjaciela, Tomka Radzińskiego - powiedział Dudek na łamach "Super Expressu". - Kiedy grał w Evertonie, widywaliśmy się regularnie. Teraz rozmawiamy przez telefon, ale za to Tomek opowiada mi o urokach życia w Londynie - dodał bramkarz "The Reds". - Na boisku spotkaliśmy się tylko raz, więc nie miał zbyt wielu okazji, żeby mnie pokonać. Mam nadzieję, że i tym razem nie sprawi mi przykrości. Z drugiej jednak strony musimy bardzo uważać, bo Fulham to dobry zespół. Nie mam pojęcia dlaczego są dopiero na 15. miejscu w tabeli - stwierdził. Dudek podkreślił, że dla Liverpoolu jest to bardzo ważny mecz. Podopieczni Rafaela Beniteza starają się dogonić w tabeli czwarty Everton. Piłkarze z Anfield Road tracą do lokalnego rywala siedem punktów. - Musimy ich dogonić, nie chcę nawet myśleć, że mogłoby nas zabraknąć w Lidze Mistrzów. A po meczu z Fulham wsiadam w samolot i przylatuję na kadrę - mówił Dudek.