Taką zasadę ma Rafael Benitez, trener klubowy Dudka w Liverpoolu, ale ma ona także przeniesienie na reprezentację Polski. "Liczy się tylko drużyna. Dwa, trzy jej trybiki pękną i cały układ się burzy. Szczególnie, kiedy ma się piłkarzy średniej klasy, których największym atutem powinno być zgranie" - stwierdził "Dudi". "To co wydarzy się w Belfaście jest tylko wstępem do tego, co czeka nas w Chorzowie. Kibice czekają na środę i... ja też. Najpierw trzeba jednak wygrać w Belfaście. Na papierze jesteśmy lepsi od Irlandczyków i to chyba wyraźnie" - powiedział Dudek o najbliższym przeciwniku kadry. Bramkarz Liverpoolu wierzy, że Polacy są w stanie pokonać Anglików. "Oni są drużyną z wyższej półki niż Norwegia i Ukraina, które to zespoły mieliśmy w grupie w poprzednich eliminacjach, i co widzieliśmy w Portugalii, grają coraz lepszy i ciekawszy futbol. Pokonać ich jednak można, bo mistrzem Europy nie zostali - stwierdził "Dudi". Nasz bramkarz najwyżej w reprezentacji Albionu ocenia umiejętności Stevena Gerrarda i Davida Beckhama. "To dwójka, która ma największy wpływ na grę Anglików. Ja ze swej strony powiem kilka drobiazgów o nawykach Michaela Owena czy Gerrarda. W końcu to tylko ludzie i też mają słabsze strony. Choć faktycznie niewiele" - powiedział Dudek.