Bohaterem meczu z byłymi mistrzami świata i Europy był Jerzy Dudek. Bramkarz "biało-czerwonych" w kilku sytuacjach uratował Polaków przed utratą gola. - Nie chcę nikomu nic udowodnić. Gram dla siebie, kolegów z reprezentacji i polskich kibiców - powiedział "Dudi", który musi walczyć o miejsce w podstawowym składzie swojego klubu - Liverpool FC. Większość okazji "trójkolorowi", w barwach których meczem z Polską zadebiutowali Florent Malouda i Camel Meriem, stworzyli sobie w pierwszej połowie, kiedy grali z większym rozmachem. Dudka nie byli w stanie jednak pokonać ani napastnicy angielskiej Premier League (Louis Saha, Thierry Henry), ani Benoit Pedretti, który ma szansę zostać następcą Zinedine'a Zidane'a, a także Sebastien Squillaci. Nawet gdy piłka mijała już bramkarza "biało-czerwonych" to sprzyjało mu szczęście. Tak było w 45. minucie, kiedy futbolówka trafiła w słupek. Selekcjoner reprezentacji Polski Paweł Janas od pierwszych minut postawił na duet napastników Wisły Kraków - Maciej Żurawski i Tomasz Frankowski. "Franek", który w meczach eliminacji mistrzostw świata z Austrią i Walią wchodził na plac jako dżoker i spisywał się znakomicie, w spotkaniu z Francją udowodnił, że miejsce w podstawowej jedenastce z pewnością mu się należy. Dobrze współpracował z partnerami, a raz był bliski pokonania Mickaela Landreau, gdy w 49. minucie sam wyprowadził kontrę i lobując bramkarza "trójkolorowych" nieznacznie się pomylił. Lepsze okazje dla Polski miał Jacek Krzynówek, ale wpierw po podaniu Frankowskiego trafił piłką wprost w Landreau, a 18. minucie otrzymawszy podanie od Kamila Kosowskiego przestrzelił z kilku metrów. "Kosa" tuż przed przerwą jeszcze raz starał się dokładnie dograć piłkę na pole karne, gdzie szarżującego Żurawskiego w ostatniej chwili uprzedził Jean-Alain Boumsong. Po zmianie stron obraz gry na boisku trochę się zmienił. Francuzi nie byli już tak groźni, a Polacy nastawieni na kontry nie byli w stanie zamienić ich na bramkę. Tak więc w 15. meczu pomiędzy tymi drużynami padł piąty remis. Co ciekawe, Francuzi pod wodzą Raymonda Domenecha nie wygrali jeszcze na Stade de France. - Pod względem piłkarskim zespół francuski był lepszy, ale nie udało mu się strzelić bramki. Szczególne zasługi ma w tym Jerzy Dudek, który obronił wiele groźnych strzałów. Zakończyliśmy trudny sezon nie przegrywając z Francuzami i z tego należy się cieszyć - podsumował mecz trener polskiej reprezentacji Paweł Janas. Zobacz galerię zdjęć z meczu Francja - Polska Francja - Polska 0:0 Żółte kartki: Patrick Vieira (Francja), Radosław Kałużny (Polska). Sędziował Olegario Manuel Bartolo Benquerenca (Portugalia). Widzów 54 480. Francja: Mickael Landreau; Willy Sagnol, Sebastien Squillaci (46- Gael Givet), Alain Boumsong, William Gallas; Ludovic Giuly (26- Sidney Govou), Benoit Pedretti, Patrick Vieira, Florent Malouda (46-Patrice Evra); Louis Saha (65-Camel Meriem), Thierry Henry. Polska:Jerzy Dudek; Marcin Baszczyński, Jacek Bąk, Tomasz Hajto (46-Tomasz Kłos), Tomasz Rząsa (56-Michał Żewłakow); Kamil Kosowski (89-Damian Gorawski), Radosław Kałużny, Mirosław Szymkowiak (66-Sebastian Mila), Jacek Krzynówek (90-Arkadiusz Radomski); Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski (81-Grzegorz Rasiak).