"Pod uwagę biorę dwie możliwości: Górnik Zabrze i klub, który będzie miał szansę walki o Ligę Mistrzów" - powiedział Polak, cytowany przez "Dziennik". 34-letniego obecnie bramkarza do zmiany barw klubowych zmotywował trener reprezentacji Leo Beenhakker. Mimo że Dudek w Madrycie cały czas pozostaje w odwodzie, Holender przy okazji meczów reprezentacji wpisywał go na tzw. listę rezerwowych. "Widzę, że w dalszym ciągu nie wypadłem z kręgu zawodników, którymi interesuje się selekcjoner, i dlatego postanowiłem jeszcze raz podnieść rękawicę. Na mundialu już byłem, zwyciężyłem z Liverpoolem w Lidze Mistrzów, chcę zagrać na mistrzostwach Europy. Dlatego postanowiłem, że zimą odejdę z Realu Madryt do klubu, w którym będę mieć miejsce w składzie. Jeśli nie znajdzie się nic w Hiszpanii, jestem gotów wrócić do Polski" - analizował bramkarz, który w polskiej ekstraklasie rozegrał zaledwie 15 spotkań w Sokole Tychy. Dlaczego Dudkowi znudziło się w Realu? "Okres euforii związany z podpisaniem kontraktu z najlepszym klubem świata już minął. Owszem, to jest fantastyczne miejsce, o którym wielu piłkarzy może jedynie pomarzyć. Prawda jest jednak taka, że ludzie zupełnie inaczej do ciebie podchodzą, jeśli grasz. A ja wiem już doskonale, że nie mam tu szans" - zakończył Dudek.